Robert Lewandowski sfotografowany przez paparazzi w Monachium. Ania z córkami nie mogą jechać do Niemiec. Mają bardzo poważne powody

Robert Lewandowski od 2014 roku jest zawodnikiem Bayernu Monachium. Piłkarz zdobył z klubem wszystkie możliwe wyróżnienia i puchary, także jako zawodnik indywidualny. Wiadomo, że planował doczekać tam sportowej emerytury. Kilka miesięcy temu wszystko się zmieniło. Kapitan reprezentacji Polski wyraził chęć odejścia z drużyny. Mówił o tym między innymi w podcaście Wojewódzki/Kędzierski.

Od kilu miesięcy prasa sportowa nieoficjalnie informuje o tym, że piłkarz zostanie zawodnikiem FC Barcelony. Hiszpański tygodnik podał też, że Lewandowscy od dawna mają się rozglądać za domem w Barcelonie.

Jak na razie piłkarz nie odniósł się oficjalnie do swojego transferu, a w poniedziałek ponownie pojawił się w Monachium.

Robert i Ania od kilku tygodniu przebywają w Hiszpanii. W zeszłym roku kupili piękny dom na Majorce i tam korzystają ze słońca i wysokich temperatur. Jak informuje Fakt w poniedziałek wieczorem piłkarz ponownie wylądował na lotnisku w Monachium, a we wtorek rano udał się na badania wydolnościowe do szpitala Braci Miłosierdzia. Tam przyjechał w towarzystwie kierowcy swoim bentleyem continental GT, a nie oficjalnym samochodem Bayernu, czyli audi.

Tabloid informuje, że coraz więcej źródeł podaje, że transfer do Barcelony ma już być dopięty na ostatni guzik i może zostać ogłoszony jeszcze w tym tygodniu. Lewandowski ma jednak stawić się na środowym treningu Bayernu. Dlaczego w podróży do Niemiec nie towarzyszą mu żona i córeczki? Okazuje się, że nie było to zbyt bezpieczne.

Wygląda na to, że kwestia ogłoszenia transferu Roberta to już kwestia dni, być może tygodni. Jego pożegnanie z Bayernem nie należy do miłych. Na okładce tabloidu pojawiły się zdjęcia piłkarza z Monachium, zobaczycie ją w naszej galerii.