Robert Lewandowski o najtrudniejszym momencie w karierze: "Wsiadłem do auta i się rozkleiłem". Zdradził też, jak zarobił pierwsze pieniądze
Robert Lewandowski do niedawna regularnie pojawiał się na boisku, gdzie zachwycał formą. Wielokrotnie celnie umieszczał piłkę w świetle bramki i w ten sposób wywoływał emocje wśród kibiców. Chociaż przez długi czas był niemal nie do zatrzymania, podczas spotkania Polski z Andorą nabawił się poważnej kontuzji. Ta na kilka tygodni wyłączyła go z gry. Piłkarz w wolnym czasie udzielał wywiadów. W rozmowie ze Sky podkreślał, że zrobi wszystko, by wrócić na boisko:
Robię, co mogę, by powrócić do gry. Zdecyduję się na to jednak tylko, jeżeli będzie się w pełni dobrze czuł. Aktualnie jestem z rodziną w domu. To nie jest miłe uczucie, zdecydowanie wolałbym być na boisku.
Robert Lewandowski znów pojawi się na murawie. Te szczęśliwe dla kibiców wieści na swoim Instagramie przekazała jego żona, Ania. Opublikowała zdjęcie z mężem, do którego dołączyła krótki komunikat:
Ktoś tu wraca do gry @_rl9 Kto będzie oglądał mecz?
Robert Lewandowski o najtrudniejszym momencie w karierze
Lewandowski podczas przymusowego urlopu napisał felieton, który ukazał się na łamach Sportowych Faktów. W tekście wrócił pamięcią m.in. do czasów młodości. Zdradził, że się usamodzielnił, gdy miał 16 lat:
Od 16. roku życia mieszkałem sam. Stałem się samodzielny. Nauczyłem się prać, prasować, gotować - do dziś to robię.
Ujawnił też, że jeszcze kilkanaście lat temu na swoim koncie nie miał wielu pieniędzy:
Swoje pierwsze pieniądze zarobiłem malowaniem płotu u sąsiadów. Jako nastolatek dostawałem stypendia w klubach, kilkaset złotych miesięcznie. Zanim wyjechałem do Poznania, grać w Lechu, w czasie studiów, mieszkałem z Anią w komunalnym, 44-metrowym mieszkaniu. Lubiliśmy to miejsce.
Chociaż dziś Robert Lewandowski jest jednym z popularniejszych piłkarzy na świecie, jego droga na szczyt nie była usłana różami. Rok po śmierci ojca zmagał się z poważną kontuzją. Legia, w której barwach grał, nie przedłużyła mu kontraktu:
Wsiadłem do auta i po prostu się rozkleiłem. Chwilę wcześniej usłyszałem, że nie przedłużą ze mną kontraktu, bo według doktora nie będę już nigdy prezentował formy sprzed urazu. W momencie, gdy potrzebowałem wsparcia, otrzymałem ogromny cios. To był dla mnie bardzo zły czas.
Piłkarz wyjawił, że nie było to jedyne trudne doświadczenie, z jakim musiał się zmierzyć. Gdy w 2018 roku polska reprezentacja odpadła z Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej w Rosji, na sportowca wylał się ogromny hejt. Dotknął on zarówno Lewandowskiego, jak i jego bliskich:
Jeśli miałbym wskazać najtrudniejszy moment w późniejszym etapie mojej kariery, na pewno są to chwile związane z mundialem. Wiele rzeczy się wtedy na siebie nałożyło. To wszystko, co się wtedy wydarzyło, bardzo bolało, bo dotykało też mojej rodziny, a oni nie mieli z tym, co się stało, nic wspólnego.
Robert Lewandowski w tym czasie mógł liczyć na żonę, Anię, która udzieliła mu ogromnego wsparcia.
