Zmiany w regulaminie preselekcji do Eurowizji 2017. Gdyby taki sam był rok temu lista uczestników wyglądałaby inaczej
Eurowizja co roku wywołuje ogromne emocje. Ostatni rok był wyjątkowo interesujący dla Polaków. W preselekcjach uczestniczyły trzy topowe gwiazdy, a Michał Szpak w Sztokholmie zajął wysokie 8. miejsce. Ale to już za nami. Czy podobnie będzie w 2017? Odpowiedź przyniosą nam kolejne miesiące. Na razie przed nami wybór reprezentanta. O tym kto reprezentuje Polskę na Eurowizji 2017 dowiemy się już w lutym. Póki co poznaliśmy szczegółowy regulamin etapu lokalnego. W stosunku do poprzedniego roku wprowadzone zostały zmiany.
Oprócz tego, że piosenka musi trwać do 3 minut, nie mogła być publikowana przed 1 września, a wykonawcy muszą mieć ukończone 16 lat, nowe wytyczne to:
Zakaz udziału wykonawców spoza Polski nie jest równoznaczny z niedopuszczeniem zagranicznych twórców piosenek. Do selekcji nie będą przyjmowani uczestnicy eliminacji w innych krajach, ani już ogłoszeni reprezentanci w bieżącym sezonie eurowizyjnym
TVP zastrzega sobie przyznanie dzikich kart dla gwiazd, które niekoniecznie zgłoszą utwór w terminie przyjmowania zgłoszeń, czyli do 20 stycznia. W 2008 roku z tej opcji skorzystała Natasza Urbańska, która ostatecznie przegrała z Isis Gee.
Gdyby ten sam regulamin obowiązywał w ubiegłym roku, na liście uczestników nie znalazłaby się białoruska wokalistka Napoli.
W tym roku poznamy tylko laureata pierwszego miejsca. TVP nie upubliczni pełnych wyników głosowania tak jak to miało miejsce podczas ostatnich Krajowych Eliminacji.
Listę uczestników preselekcji do Eurowizji 2017 poznamy najpóźniej 27 stycznia 2017 roku.
Pełny regulamin tutaj.
