Dantejskie sceny w „Pytaniu na śniadanie”. Tomasz Kammel MUSIAŁ zareagować. Fani nie kryją emocji: „Jestem zbulwersowana”

Pytanie na śniadanie: awantura w programie

Pytanie na śniadanie: awantura w programie

Pytanie na śniadanie. W formacie doszło do dantejskich scen. Awanturę przerwał dopiero Tomasz Kammel. Co się tam działo...?! 

Pytanie na śniadanie to poranny format, który zadebiutował w TVP2 w 2002 roku i do dziś towarzyszy widzom. Przez program przewinęła się plejada prowadzących. Dziś numerem jeden są Kasia Cichopek Maciej Kurzajewski, którzy duet tworzą również prywatnie. Izabella Krzan Tomasz KammelIda Nowakowska Tomasz WolnyŁukasz Nowicki Małgorzata OpczowskaMałgorzata Tomaszewska Aleksander Sikora – to pozostali dziennikarze, zatrudnieni w show.

Dzisiejsze wydanie śniadaniówki poprowadzi Tomek i Iza, którzy byli świadkami awantury.

Pytanie na śniadanie: awantura w programie

Dziennikarze zaprosili do studia dyrektora szkoły, prawnika oraz ubiegłoroczną maturzystkę, którzy dyskutowali na temat incydentu, do którego doszło w Teksasie. W jednej z tamtejszych szkół nauczyciel pobił ucznia.

Dyrektor placówki od początku programu próbował przekonać widzów, że to uczniowie prowokują większość nieprzyjemnych sytuacji.

Uczniowie bardzo często prowokują nauczycieli. Słownie, agresją psychiczną. Dzieci mają różne pomysły, wykorzystują niemoc nauczyciela, może brak kompetencji pedagogicznych. Pamiętajmy o tym, że uczniowie dzisiaj zapominają o swoich obowiązkach, a główny nacisk kładzie się na prawa ucznia – zaczął – Uczniowie nie mają autorytetów, przez co trudno nad nimi zapanować – dodał.

Tego argumentu nie przyjęła ubiegłoroczna absolwentka. Dziewczyna podzieliła się naganną sytuacją, jakiej doświadczyła.

Nauczycielka przykryła mnie kotarą, bo nie podobało jej się, jak wyglądam – otworzyła się.

Przywołała też inne wydarzenia, dodając, że nauczyciele, z którymi miała do czynienia, nie mieli odpowiedniego podejścia do młodzieży.

Dyrektor szedł w zaparte, podtrzymując swoją tezę.

Nauczyciel niesprowokowany nie będzie zachowywał się w sposób agresywny i niedopuszczalny – kontynuował.

Przeciwko tezie nauczyciela zaprotestował obecny w studiu prawnik, wskazując na to, że w polskich szkołach jest obecna przemoc. Dyrektor zlekceważył ten fakt, po czym ironizował, że „uczniowie są idealni, tylko nauczyciele robią coś złego”. Zapytał ubiegłoroczną maturzystkę o to, dlaczego zdała egzamin dojrzałości, skoro nauczyciele są tak niekompetentni. Wtedy usłyszał smutną prawdę:

Nie nauczyli [mnie]. Chodziłam na korepetycje – wycedziła nastolatka.

Nieprzyjemną wymianę zdań pomiędzy prawnikiem i byłą uczennicą a nauczycielem przerwał dopiero Tomasz Kammel. Kłótnia wywołała w sieci sporo emocji.

Reakcje widzów na kłótnię w studiu

Na profilu śniadaniówki na Facebooku pojawiła się lawina komentarzy ws. dzisiejszej kłótni.

  • Uważam, że rozmowa została pokierowana w kompletnie niewłaściwym kierunku… Jestem zbulwersowana! Po tej rozmowie wniosek jest taki: nauczyciele to potwory, wg pana prawnika i młodej osoby: bez wyjątku. Nie wiem do czego dąży takie podejście…. Ja uczę dzieci od zerówki o prawach i obowiązkach uczniach, a tutaj wypowiedzi, że przez 12 lat uczniowie nie słyszeli o swoich prawach… Nie wiem jak już to skomentować.

  • Obecnie w szkołach jest brak dyscypliny, młodzież nie ma szacunku do dorosłych. Skończmy z tym głaskaniem młodzieży i wychowaniem bezstresowym. Pan dyrektor ma rację.

  • Jestem team uczniowie!!! Nauczyciela musi być zawsze na wierzchu on ma zawsze rację i tylko on ma prawo do racji!!! Dyrektor starał się być opanowany ale momentami wypadało z ust prawdziwe ja i gdyby nie kamery i publiczność rozmowa z młodymi wyglądałaby inaczej!!!

A wy co myślicie na temat szkolnictwa w naszym kraju?


Pytanie na śniadanie: awantura w programie

Pytanie na śniadanie: awantura w programie

Tomasz Kammel, Izabella Krzan - Pytanie na śniadanie

Tomasz Kammel, Izabella Krzan - Pytanie na śniadanie

Tomasz Kammel i Izabella Krzan

Tomasz Kammel i Izabella Krzan

Komentarze

  • Gość pisze:

    Kończę już pracę w zawodzie. Chciałabym mieć takiego dyrektora, choć mój jest OK. Słuchałam pana kilka już razy i widać, że jest wymagający, ale też ceni nauczycieli.Dzisiejsza młodzież w większości roszczeniowa, rodzice do szkoły najchętniej przychodziliby z prawnikami. Dziewczynie coś wyraźnie leżało na sercu. Niesympatyczna, kłótliwa z niej będzie współpracownica. Ogólnie od jakiegoś czasu jest straszna nagonka na nauczycieli. A może przypomnicie sobie zdalne nauczanie? A ile czasu rodzice poświęcają swoim dzieciom? My jako nauczyciele wsłuchujemy się w to, co mówią dzieci. Karma do was wróci. Na szczęście przez 40 lat miałam fajne dzieciaki i rodziców- takich „normalnych”, chętnych do współpracy. Myślę, że dobrze będę wspominała wszystkie lata spędzone w szkole. Ale młodszym koleżankom współczuję. Całe „zło” ma źródło w rodzinie, nie w szkole. Przykład , wzorce czerpiemy właśnie z od najbliższych. Słowo „dyscyplina” w dobrym tego znaczeniu, dziś nie istnieje. Szkoda.

  • gupijastrząb pisze:

    Gdzie mój komentarz się pytam???? Z godz ok 14???? Był uprzejmy

    • Gość pisze:

      przecież szkoła nie jest od wychowywania ,tylko rodzic,tam mają nauczyć się ,uzyskać pewną wiedzę,która może przydać się w przyszłości a to jak zachowują się w szkole to wina wyłącznie rodzica czy opiekuna i tu mamy problem ,większość zachowań wynoszą z domu które możemy zaobserwować poprzez zachowanie ,a nauczyciel ma dylemat czy walnąć takiego w łeb żeby się obudził czy go pogłaskać ,czasami jie wytrzymują to też człowiek

  • Gość pisze:

    Uczniowie teraz zaslaniają się swoimi prawami zaponinając o obowiązkach!!!

  • Gość pisze:

    Oczywiście dyrektor ma rację. Obecnie młodzież rozwydrzona nie wychowana i tak naprawdę to ona chciała by stawiać swoje wymogi nauczycielowi a oczywiście rodzice za wszystko gotowi obwiniać nauczylieli .Bardziej rygorystycznie podejść do do wychowania swych kochanych dzieci wówczas nie będzie tego typu problemów.

  • Gość pisze:

    Bez względu na zachowanie ucznia nauczyciel powinien zachować zimną krew .powinien widzieć jakich metod może używać.po to jest nauczycielem.jak się nie nadaje to na targ.to trudna praca nawet jeżeli młodzież jest trudna trzeba znaleźć pedagogiczne metody.

    • Gość pisze:

      Jakich metod używać na chamstwo lub bydło poza elektrycznym pastuchem? Nauczyciel ma nauczać a nie użerać się z hołotą, co chodzi nie do szkoły ale przechowalni. Jak komuś ochota przychodzi na pieniactwo, niech zostaje w domu a nie marnuje pieniądze podatnika przeznaczone na edukację.

    • Gość pisze:

      Jeszcze raz.nie nadajesz się do zawodu nauczyciela. To na kase do biedronki.to nie praca twórcza tylko powtarzanie tego samego więc jesteście do zadtapirnis.na kasie wiele dziewczyn ma wyzsze

  • Gość pisze:

    UWIELBIAM IZE I TOMKA A DANTEJSKICH SCEN TAM NIE BYLO JASTRZEBIU JAK ZWYKLE KLAMIE

  • Gość pisze:

    Szkolnictwo, to było wtedy kiedy uczyli nauczyciele z powołania i nauczali bez dodatkowych korepetycji, kiedy uczeń był uczniem, a dzisiaj jedni i drudzy mają nie wiele, ale bardzo wiele do przepracowania

    • Gość pisze:

      Kiedy .ja mialam w latach 70 wychowawczyniektorabila za byle co.słabo uczniowie byli bici non stop.wiele takich powiatowych krów uczylo i było na to przyzwolenie.przez osiem lat wykonczylaludzi psychicznie

    • Gość pisze:

      Kiedy uczyli nauczyciele z powołania.chyba przed wojną.po wojnie to zindoktrynowane przez system krowy,które z małymi wyjątkamI miały dzieci gleboko

  • Selena pisze:

    Brawa dla Tomka Kammela. Świetnie zakończył i podsumował rozmowę.

    • Gość z TVP pisze:

      Wspanialy dziennikarz P.TOMEK i moja ulubienica P.IZUNIA—z nimi zawsze ogladam.

Najczęściej czytane dziś

Może Cię zainteresować

×