Nie żyje 24‑letni dziennikarz "Przeglądu Sportowego". Druzgocące wieści przekazał klub sportowy, którego był prezesem
Przegląd Sportowy jest najstarszym polskim dziennikiem sportowym. Powstał w 1921 roku w Krakowie. Początkowo miał być tygodnikiem, potem zdecydowano, że będzie się ukazywać codziennie.
Niemal od samego początku dziennikarze tej gazety byli inicjatorami wielu ważnych wydarzeń w historii sportu, takich jak m.in. utworzenia ogólnokrajowej rodzimej ligi piłkarskiej, wyścigu Tour de Pologne. Od 1926 regularnie organizują plebiscyt na najlepszego polskiego sportowca roku.
Przemysław Gawin nie żyje. Przegrał walkę z chorobą nowotworową
Przez cztery lata z Przeglądem Sportowym był też związany Przemysław Gawin, który był jego korespondentem. Przez pewien czas był też publicystą portalu meczyki.pl. Miesiąc temu został prezesem klubu Bytovia Bytów, którego wcześniej był rzecznikiem prasowym, a potem wiceprezesem.
Gawin od samego początku bardzo angażował się w swoją pracę. Gdy został rzecznikiem prasowym, nie brakowało mu pomysłów na to, jak jeszcze lepiej wypromować klub:
Cieszę się bardzo, że klub obdarzył mnie zaufaniem. Mam głowę pełną pomysłów i planów na rozwój naszego klubu w aspektach zarówno marketingowych, jak i medialnych. Chcemy uruchomić np. telewizję klubową na YouTubie z prawdziwego zdarzenia, dzięki której kibice będą mogli być bliżej klubu. Zapewniam, że w nową pracę włożę maksymalne zaangażowanie i całe serce — pisał wtedy na stronie internetowej.
Niestety media obiegły smutne wieści. Przemysław Gawin nie żyje, o czym poinformowano na stronie Bytovia Bytów. To właśnie tam opublikowano czarno-białe zdjęcie mężczyzny. W opisie przekazano, że przegrał długą walkę z chorobą nowotworową:
Po długiej walce z chorobą nowotworową odszedł od nas prezes klubu, były rzecznik prasowy - Przemysław Gawin. Rodzinie składamy najszczersze kondolencje. Będzie nam Ciebie bardzo brakować, Przemku. Dziękujemy za wszystko
Internauci w komentarzach składają rodzinie wyrazy współczucia:
- Postać, która stała się legendarna dla bytowskiego klubu. Jego historia napawać może dumą zarówno jego rodzinę, jak i całą czarno-biało-czerwoną familię. Pasja, oddanie dla Bytovii, bezgraniczna wiara w nią i praca dla niej bez szukania własnego zysku.
- Wyrazy współczucia. Jestem bardzo poruszony śmiercią Przemka. Ogromna strata, ból.
- Przemek był klasowym człowiekiem i nigdy nie odmawiał współpracy ani pomocy w akcjach charytatywnych. Dzięki za całą dobroć.
Przemysław Gawin miał 24 lata.
