NewsyPrzemek Kossakowski po raz pierwszy o związku z Martyną Wojciechowską! To dopiero wyznanie!

Przemek Kossakowski po raz pierwszy o związku z Martyną Wojciechowską! To dopiero wyznanie!

Przemek Kossakowski o związku z Martyną Wojciechowską
Przemek Kossakowski o związku z Martyną Wojciechowską
Elwira Szczepańska
23.06.2018 15:16, aktualizacja: 23.06.2018 17:30

O związku Przemka KossakowskiegoMartyny Wojciechowskiej mówi się ostatnio bardzo dużo. Para próbuje unikać pytań o swoją relację jak ognia, ale media nie odpuszczają i wypytują kiedy tylko mogą. Jak to bywa w takich przypadkach, pojawia się też wielu "życzliwych", którzy próbują na własną rękę tłumaczyć zachowanie pary.

Kossakowski chyba znudził się tym procederem, bo na Instagramie wystosował ostre oświadczenie:

Od niedawna wzbudzam zainteresowanie ludzi, którzy do tej pory nie zwracali na mnie przesadnej uwagi i zdaje się, wszyscy byliśmy z tego zadowoleni.Kontaktują się więc ze mną, przedstawiciele kolorowej prasy, z prośbami o komentarz dotyczący mojego życia osobistego.Kiedy odmawiam, na ogół słyszę ,, Panie Przemku, przecież i tak już wszyscy wiedzą”. Wczoraj przeczytałem, nie bez zdumienia, że moją powściągliwość determinuje Martyna, która zwyczajnie zabrania mi wypowiedzi, wpędzając mnie tym w przygnębienie, o czym informuje ,,osoba z bliskiego otoczenia Kossakowskiego”. Można z tego wysnuć wnioski, że nie wypowiadam się, ponieważ albo chce coś ukryć, bo się wstydzę, albo muszę się kryć, gdyż się boję.

Okazuje się, że prawda jest dużo mniej skomplikowana:

Niestety prawda jest, jak to zwykle z prawdą bywa, o wiele mniej mroczna i o wiele bardziej banalna.Po prostu zostałem wychowany w patologicznej rodzinie i moi patologiczni rodzice wpoili mi dziwne zasady, między innymi, że jeżeli dwoje ludzi decyduje się być razem to jest to decyzja dość intymna i wyjątkowa zarazem. I jeżeli koniecznie, chcą kogoś o tym informować to informują rodzinę i przyjaciół.Nie ma potrzeby zaczepiać nieznajomych i nachalnie im się zwierzać, bo to działanie redukujące intymność i wytrącające wyjątkowość.O oświadczeniach dla kolorowej prasy, moi patologiczni rodzice nie wspominali, moim zdaniem dlatego, że uważali taki pomysł za zbyt absurdalny, aby komukolwiek mógł przyjść do głowy.

Wyznał jednak, że nie ma za złe prasie jej zainteresowania:

Oczywiście ja rozumiem, że byłem wychowywany w ubiegłym wieku i pewne rzeczy uległy zmianie. Dlatego nie mam pretensji do tych, którzy dzwonią do mnie lub piszą, prosząc o zajęcie stanowiska. Wiem, że taka jest rzeczywistość, a oni nie czynią tego dla własnej satysfakcji, ale dlatego, że taką mają pracę, bo są ludzie, którzy odnajdują w czytaniu takich rzeczy przyjemność.Mało tego, ci którzy wymyślają tak fantastyczne frazy jak: ,,Wojciechowska każe Kossakowskiemu milczeć, on ma tego dość” szalenie mi imponują, jak każdy kto podchodzi do zastanej rzeczywistości z kreatywną nonszalancją.Ale to też nie znaczy, że w to wejdę i że będę grał w nie swoją grę według reguł, które nie są moimi regułami.

Myślicie, że teraz sytuacja nieco się uspokoi?

  • Martyna Wojciechowska i Przemek Kossakowski, pierwsze wspólne zdjęcia
  • Martyna Wojciechowska i Przemek Kossakowski, pierwsze wspólne zdjęcia
  • Martyna Wojciechowska i Przemek Kossakowski, pierwsze wspólne zdjęcia
  • Martyna Wojciechowska  Karolina Ferenstein-Kraśko na niedzielnych zawodach CSIO5* w Sopocie
  • Martyna Wojciechowska na niedzielnych zawodach CSIO5* w Sopocie
  • Martyna Wojciechowska i Przemek Kossakowski, pierwsze wspólne zdjęcia
  • Martyna Wojciechowska i Przemek Kossakowski, pierwsze wspólne zdjęcia
  • Martyna Wojciechowska i Przemek Kossakowski, pierwsze wspólne zdjęcia
  • Martyna Wojciechowska i Przemek Kossakowski, pierwsze wspólne zdjęcia
[1/9] Martyna Wojciechowska i Przemek Kossakowski, pierwsze wspólne zdjęcia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także