Polski David Beckham, czyli Jurek Grzechnik z The Voice of Poland o pracy z Edytą Górniak

Takie było założenie, bardzo, bardzo, bardzo zależało nam na tym, żeby przede wszystkim skupić się na tej piosence, żeby absolutnie nie starać się za wszelką cenę wywindować naszych osobistych interesów. Samo założenie walki muzycznej jest moim zdaniem jest dla wokalisty, dla artysty niszczące. I emocjonalnie, w sytuacji kiedy rzeczywiście jest piękna piosenka, nad którą mamy pracować, z jakiej racji mielibyśmy ją niszczyć jakimiś osobistymi chęciami, żeby pokazać swój głos na siłę? Nie ma to sensu - wyraził opinię muzyk.

Jest mi bardzo, bardzo miło. Zresztą, ja niczego nie planowałem. Wszystko wyszło dość naturalnie. Ja bardzo lubię Sarsę i cieszę się, że miałem okazję z nią śpiewać, bo uważam, że jest niesamowicie wartościową artystką i to, że mamy bardzo podobną wrażliwość muzyczną pomogło nam w pracy nad tą piosenką - powiedział.

Jestem zawsze gotowy do tego, żeby nauczyć się coś nowego. A Edyta jest tak wybitną postacią show-biznesu, a przede wszystkim artystką i ikoną muzyki. I móc być pod jej skrzydłami w tym programie jest niesamowitym wyróżnieniem. Daje mi rady, które bardzo do mnie trafiają. Nie przypuszczałem, że aż tak podobnie podchodzimy do muzyki - zdradził wokalista w Pytaniu na Śniadanie.