Piotr Kraśko sam siebie zaskoczył, kończąc „Fakty”. Wspomniał o TVP, a potem szybko się wytłumaczył

Piotr Kraśko to dziennikarz, który przez wiele lat przekazywał najważniejsze informacje z kraju i ze świata. Do 2016 roku w Wiadomościach TVP. W ostatnim czasie współpracował z TVN, a dwa lata temu awansował na prezentera Faktów. Kilka miesięcy zniknął z ekranów. Nie dało się ukryć, że przechodzi niezwykle trudny okres w życiu. W grudniu ubiegłego roku media obiegła informacja o tym, że od sześciu lat prowadził samochód bez wymaganych uprawnień – za co usłyszał wyrok i 100 tysięcy złotych kary.

Krótko potem o Piotrze mówiło się w kontekście kolejnej afery. Miał unikać składania rocznych zeznań podatkowych. Następnie wiadomo było, że trafił do szpitala w związku z problemami z ciśnieniem.

Ostatnio po serii niedomówień pojawił się w DDTVN, by opowiedzieć o tym, co się z nim działo, a nawet przeprosić widzów stacji.

Wszystko już jednak wróciło do normy, a dziennikarz wrócił na antenę. W piątkowym wydaniu faktów nieźle zaskoczył.

Piotr Kraśko zaskoczył, kończąc Fakty. Nawiązał do TVP

24 lutego miała miejsce rocznica napaści Rosji na Ukrainę. Wojna trwa już rok. Programy telewizyjne były zdominowane przez tę tematykę. Podobnie było w wieczornym wydaniu Faktów, które poprowadził Piotr Kraśko. Dziennikarz zakończył przekazywanie informacji w zaskakujący sposób:

Dzisiaj w Faktach to już wszystko. Za chwilę w TVN24 Fakty po Faktach Katarzyna Kolenda-Zaleska i były prezydent Aleksander Kwaśniewski. I jeszcze jedna ważna informacja… No nie myślałem, że to kiedyś powiem – o 19:30 jutro się widzimy – powiedział wyraźnie sam zaskoczony.

Przypominamy, że na tę godzinę zapraszał kiedyś widzów Wiadomości w TVP.

Oczywiście w Faktach, bo wcześniej w TVN Mistrzostwa Świata w skokach narciarskich w Planicy. Dziękuję państwu, do zobaczenia, dobrej nocy – uzupełnił swoją wypowiedź.

Jak widać, gdzieś głęboko wspomnienia  z pracy u publicznego nadawcy nadal tkwią w dziennikarzu.

Monika Richardson o wakacjach z Piotrem Kraśko

Monika Richardson, mimo że aktualnie nie zajmuje się dziennikarstwem i tak może liczyć na ogromną sympatię fanów. Nic więc dziwnego, że pojawia się na branżowych imprezach. Była też gwiazdą walentynkowego pokazu mody.

Później udzieliła wywiadu reporterce Jastrząb Post, której opowiedziała o swoich relacja z równie znanym kuzynem, czyli Piotrem Kraśko.

Bardzo dobre. To jest mój brat cioteczny, myśmy się wspólnie wychowywali, chociaż nie cały czas, ale wakacje spędzaliśmy razem, bo mieliśmy wspólną babcię, babcię Bunię, świętej pamięci, która żyła prawie do setki. Miała 99 lat jak zmarła.

Monika ma nadzieję, że chwila jego nieobecności w mediach zostanie szybko zapomniana:

Kibicuję mu. Piotr jest wybitnym dziennikarzem i mam nadzieję, że ta chwila jego nieobecności w mediach szybko zostanie zapomniana.

Jesteście fanami Piotra?