Piotr Gąsowski był niezłym amantem. Osiem kobiet jednocześnie. "Nikogo nie zdradzałem!"
Piotr Gąsowski zaczynał jako aktor, ale od niedawna jest także artystą kabaretowym. Potrafi doskonale śpiewać. Ostatnio można było podziwiać go także w roli prezentera programu Twoja Twarz Brzmi Znajomo. Gąsowski rozstał się jednak z tym formatem.
Piotr Gąsowski o swoich miłosnych podbojach
Oficjalnie Piotr Gąsowski był w dwóch długoletnich związkach. Z Hanną Śleszyńską aktor spędził wiele lat. Para wychowywała wspólnie syna, Jakuba. Podczas kręcenia programu Taniec z Gwiazdami, Piotr zakochał się w jednej z tancerek, Annie Głogowskiej. Choć ich uczucie nie przetrwało próby czasu, para wychowuje wspólnie córkę, Julię.
Jeśli chodzi o uczucia, nie można robić żadnych planów i niczego nie wolno deklarować raz na zawsze. Nie potrzeba też zaświadczenia z USC, by potwierdzić, że ludzie naprawdę się kochają - powiedział, zapytany, dlaczego nigdy się nie ożenił.
To oficjalne informacje. Nieoficjalnie, jak się okazało, Piotr Gąsowski miał o wiele więcej "przyjaciółek". Okazją do porozmawiania na ten temat był podcast Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego. Gąs został zaproszony jako gość i odwdzięczył się szczerą rozmową.
Wszystkie romanse Piotra Gąsowskiego
Piotr Gąsowski był w podcaście WojewódzkiKędzierski dość szczegółowo wypytywany o swoje życie uczuciowe. Nie ma co ukrywać, że takie szczegóły z życia znanych osób interesują czytelników czy słuchaczy najbardziej. To dlatego aktor zaczął zwierzać się ze swojej przeszłości. Przyznał, że kiedyś był seksoholikiem.
Tak, ale wszystkie te kobiety były mi bardzo bliskie. To nie było zaliczanie, to był krąg ośmiu dziewczyn. One nie miały związków, ja nie byłem w związku. To było dawno, byłem młody, nikogo nie krzywdziłem, nikogo nie zdradzałem - wyznał na antenie.
Dla aktora najważniejsze było, by nikomu w żadnej relacji nie wyrządzić krzywdy. Jasno określał to, czego oczekuje i co sam może zaoferować. Nigdy też nie wykorzystywał swojej pozycji i sławy, żeby uwieść kobietę.
Brzydziłem się zawsze, jak widziałem dziadów w moim wieku, podrywających te młode dziewczyny, hostessy. Tym dziadom wydawało się, że wszystko im wolno, budziło to moje obrzydzenie i niechęć. Powiedziałem sobie, że nigdy w życiu i dlatego nie dam sobie niczego wmówić. Niech jakaś dziewczyna się zgłosi, że ją emablowałem, wykorzystując, że jestem znany.
Spodziewalibyście się, że z Gąsowskiego był kiedyś taki don Juan?
