Najseksowniejszy mężczyzna 2018 roku wybrany! To on ma zagrać nowego Jamesa Bonda!
Co roku magazyn People wybiera The Sexiest Men Alive, czyli Najseksowniejszego Żyjącego Mężczyznę. W ciągu ostatnich pięciu lat prestiżowy tytuł otrzymyali: Blake Shelton (2017), Dwayne Johnson (2016), David Beckham (2015), Chris Hemsworth (2014) oraz Adam Levine (2013). Teraz dołączył do nich aktor Idris Elba. Jak zareagował na informację o tym wyróżnieniu?
Gwiazdor Gry o wszystko o tym fakcie dowiedział się w poniedziałek, kiedy pojawi się w Tonight Show. Okazało się, że pokonał silną konkurencję, wśród której znaleźli się m.in. Michael Jordan, Jason Momoa i Chris Prattow. Wiadomość o otrzymaniu tytułu najseksowniejszego faceta na świecie ucieszy z pewnością niejedną kobietę, a szczególnie tę najważniejszą w życiu aktora:
Moja mama będzie bardzo, bardzo dumna – przyznał Idris.
W magazynie People dodał, że początkowo nie mógł w to uwierzyć:
Spojrzałem w lustro i przyjrzałem się sobie. To było tak: "Tak, naprawdę jesteś dziś sexy". Tak całkowicie szczerze to bardzo miłe uczucie. To była przyjemna niespodzianka, a moje ego z pewnością urosło.
Bez wątpienia utalentowany mężczyzna, który został uznany za idealnego kandydata do kolejnej roli Jamesa Bonda, w życiu przyjął filozofię działania:
W życiu nie chodzi o to, co powinieneś zrobić. Myślę, że każdy powinien przyjąć filozofię, że jutro nie jest nam dane, więc trzeba działać już dziś.
Warto dodać, że serce Elby jest już zajęte. Aktor planuje właśnie ślub i wesele z Sabriną Dhowre, która w maju towarzyszyła mu na królewskim ślubie.
Tegoroczne zwycięstwo sprawiło, że z tytułem żegna się Blake Shelton. Okazuje się, że nie było to łatwe rozstanie, o czym żartował w programie Ellen DeGeneres:
Czuję, że mój seksapil zniknął, gdy przestałem być najseksowniejszym, żyjącym facetem. Czuję, że tego już nie ma. To koniec!
Podoba Wam się tegoroczny laureat?
