Paulina Smaszcz o straconej ciąży. Oto, co usłyszała od położnej. To nie mieści się w głowie!
Paulina Smaszcz nie daje fanom o sobie zapomnieć. Z Maciejem Kurzajewskim spędziła 23 lata swojego życia a para rozwiodła się w 2019 roku. Wcześniej nie tylko dzielili życie prywatne, ale też razem pracowali. W casie małżeństwa doczekali się dwóch synów. Franciszek ma już 25 lat i niedawno sam został ojcem. Julian to nastolatek, który obecnie uczy się w Holandii.
Mimo że od rozwodu minęło kilka lat, a dziennikarz układa sobie życie na nowo, to jego była żona ma mu sporo do zarzucenia. O ile rozwód przebiegał bez medialnej burzy, to kilka miesięcy temu kobieta petarda (jak nazywa się w sieci) postanowiła uderzyć w Macieja w kolejnych wywiadach.
Nie mam zgody na opuszczanie kobiet w chorobie, tak jak opuszczono mnie. Całe życie wszystkim pomagałam, całe życie byłam dla wszystkich, budowałam karierę mojego męża i kochałam go bardzo, budowałam rodzinę, pomagałam teściom, rodzicom, dziadkom, znajomym, bo uważałam, że na tym polega świat, ale kiedy chorujesz i nagle zostawia cię pracodawca i człowiek, którego kochasz i nazywa cię kosztem i problemem – ja nie mam na to zgody. I dlatego się rozwiodłam – powiedziała w Hejting. Epidemia Nienawiści.
Paulina Smaszcz o straconych ciążach
Paulina Smaszcz kilka tygodniu temu w sieci wspomniała o tym, że chociaż ma dwóch synów, to w ciąży była aż 5 razy.
Jestem mamą pięciu synów. Dwóch wspaniałych synów żyje. Każda matka, która pod sercem nosi dzieci, wie, jakie to niesamowite nosić serce, serca dzieci pod swoim sercem i dbać każdego dnia o ich życie i zdrowie. Mężczyźni powinni podziwiać kobiety nie tylko w trakcie ciąży i przy narodzinach dziecka, lecz także przez całe życie, kiedy kobieta dba o rodzinę, cały dom, rezygnuje ze swoich planów i marzeń, bo wie, że dzieci są najważniejsze, bo to my dorośli sprowadziliśmy je na świat. Macierzyństwo to moja kariera, tak jak śpiewa pięknie w piosence Natalia Niemen – przekazała.
Teraz była żona Macieja Kurzajewskiego ponownie wróciła pamięcią do przykrych wspomnień.
Paulina Smaszcz o poronieniach
Paulina Smaszcz zdecydowała się po raz kolejny opowiedzieć swoją historię w podcaście Hejting. Epidemia Nienawiści. Przyznała, że po wyznaniu o straconych ciążach spotkała się z przykrymi komentarzami. Opowiedziała też, jak traktowano ją w szpitalu po tym, jak poroniła.
Pamiętam kiedy położna przychodziła i mówiła: "Proszę nie płakać. Proszę nie histeryzować. Tu są kobiety, które będą rodzić zdrowe dzieci. Pani traumatyzuje te kobiety. One mają mieć radość". Nikt nie opowiada o tym, ale jeśli nie będziemy o tym mówić, to nic się nie zmieni. Nikt o tym nie pomyśli - opowiedziała.
Trzeba przyznać, że dla Pauliny musiało być to wyjątkowe przykre życiowe doświadczenie.
