Paulina Smaszcz nie odpuszcza Janachowskiej "Zaatakowała mnie pierwsza". Mąż Izy nie będzie zachwycony, gdy dowie się, jak go nazwała
Paulina Smaszcz od niedawna gości na pierwszych stornach gazet. To właśnie była żona Macieja Kurzajewskiego ujawniła publicznie, że dziennikarz jest w związku z Kasią Cichopek. Już wcześniej pojawiały się plotki na ten temat, ale zakochani zgodnie milczeli. Dopiero po komentarzach, które dodała w sieci, przestali ukrywać przed fanami prawdę i potwierdzili, że są razem.
Nie jest to jednak jedyna sytuacja, przez którą o Paulinie zrobiło się głośno. Miniony wtorek upłynął Paulinie na publicznej przepychance z Izabelą Janachowską. Smaszcz wyraziła swoją opinię na temat małżeństwa tancerki ze sporo starszym milionerem, Krzysztofem Jabłońskim.
Co to są za ekspertki? (…) Iza Janachowska, która wychodzi za mąż za milionera, czyli strzela sobie z nim dzidziusia, a on opuszcza żonę, która jest w średnim wieku? – mocno oceniła działalność ekspertki ślubnej.
Wyznała także, że Iza miała powiedzieć, że "roluje męża na pieniądze". Po tych słowach Krzysztof Jabłoński nie wytrzymał i postanowił wypowiedzieć się na temat słów Smaszcz.
Możesz mi powiedzieć, dlaczego kłamiesz, pisząc, że rozmawiałaś ze mną na temat zakupów Izy? Dla jasności Iza nie ma limitów na zakupy i może kupować, co chce, bez konieczności rolowania mnie - napisał.
Paulina Smaszcz nie odpuszcza Izie Janachowskiej i jej mężowi
Paulina Smaszcz i Iza Janachowska w miniony wtorek niemal cały dzień wymieniały się w social mediach kolejnymi oświadczeniami na temat osobistego konfliktu. Iza w odpowiedzi na przykre słowa byłej żony dziennikarza ujawniła nawet ich prywatną korespondencję. Przez moment wydawało się, że sprawa ucichła, ale Paulina nie ma zamiaru przemilczeć sprawy i nie powiedziała jeszcze ostatniego zdania. Kolejnego komentarza na temat tego, co zaszło pomiędzy nią a prowadzącą Taniec z Gwiazdami udzieliła Faktowi.
Zarzucanie mi nienawiści do kobiet jest absolutnie niedorzeczne i pozbawione argumentów. Pani Janachowska zaatakowała mnie i moje życie pierwsza. Nie widzę, z jakiego powodu mam milczeć i jak ktoś opluwa moje życie udawać, że pada deszcz. Pięknym za nadobne. Prawdy się nie boję. Wystawiła tatę-dziadka, żeby stanął w jej obronie dlatego, że brakuje jej argumentów. Jeśli pierwsza atakuje, to niech spodziewa się reakcji. Moi prawnicy również działają. I dzięki państwa redakcji pozdrawiam wszystkie mądre, niesamowite kobiety, które się edukują, rozwijają i chcą mieć poczucie własnej wartości, bo na to ciężko zapracowały i zasłużyły - powiedziała Paulina w rozmowie z Faktem.
Zdaje się, że ten konflikt niestety nie ma szansy na polubowne rozwiązanie.
