Paulina Smaszcz przerywa milczenie. Oto, co mówi o wizycie Kurzajewskiego u wnuczki. „Przeprosił się z synem”
Paulina Smaszcz
Paulina Smaszcz nie daje o sobie zapomnieć. Była żona Macieja Kurzajewskiego ma sporo uwag do tego, jak dziennikarz na nowo układa sobie życie. Para rozwiodła się cztery lata temu. Przebiegło to w dosyć spokojnej atmosferze, ale niedawno dały o sobie nać echa przeszłości.
Kobieta Petarda od kilku miesięcy w kolejnych wywiadach nie szczędzi bardzo przykrych uwag pod adresem prowadzącego Pytanie na śniadanie. Zdecydowanie nie podoba jej się to, jak Maciej układa sobie relacje z synami. W czasie małżeństwa doczekali się oni dwóch pociech: Franciszka, który ma obecnie 25 lat i 17-letniego Juliana.
Ich mama twierdzi, że relacje Macieja z synami są dalekie od poprawnych. Zaprzecza jednak temu ostatnie zdjęcie, jakie dziennikarz wrzucił do sieci. Pozuje na nim razem ze swoim starszym synem i wnuczką, którą poleciał poznać.
Paulina Smaszcz komentuje wyjazd Macieja Kurzajewskiego do wnuczki
Paulina Smaszcz długo nie kazała czekać na swój komentarz dotyczący wyjazdu Macieja Kurzajewskiego do Włoch. Dziennikarz poleciał tam spotkać się z synem i poznać wnuczkę, która urodziła się kilka dni temu. Kobieta Petarda urządziła poranny live na Instagramie i odniosła się do sytuacji.
Zacznę od bardzo pozytywnej wiadomości (…) Mój były mąż nareszcie zrozumiał, że dzieci są najważniejsze i zaczął odbudowywać z nimi relacje. Przeprosił się z moim starszym synem – powiedziała do swoich fanów.
Przyznała również, że w końcu „zainteresował się” rodziną, o co walczyła od długiego czasu.
Pojechał do Włoch, zobaczył wnuczkę, zainteresował się… No, to słuchajcie. Półroczna walka, chyba nawet dłużej, o to, żeby zrozumiał, że po 23 latach to dzieci są najważniejsze. Dzieci. To, co zostawiliśmy po sobie, to są dzieci. Nie sprawy materialne, tylko dzieci – kontynuowała.
Przekazała również, że cieszy się z tego, że Maciej pogodził się z synami.
Słuchajcie, jestem w bardzo dobrym nastroju, bo cieszę się, że Maciek wreszcie to zrozumiał i będzie teraz dobrze, i odbuduje te relacja z Frankiem i Julkiem – wyjaśniła.
Poniżej możecie zobaczyć cały zapis przemyśleń Pauliny na ten temat.
Paulina Smaszcz kasuje komentarze o wnuczce
Paulina Smaszcz tuż po publikacji zdjęcia przez Macieja była pytana o wnuczkę i wyjazd jej byłego męża z narzeczoną do Włoch. Nie chciała się jednak wdawać w dyskusję z obserwatorkami i postanowiła skasować pojawiające się notorycznie pytania.
Maciej Kurzajewski z synem Franciszkiem i wnuczką
Paulina Smaszcz komentarz fanki
Paulina Smaszcz
Różnie bywa między ludźmi, rozchodzą się, zdradzają.. Ale czy jej synowie życzą sobie aby matka tak się uzewnętrzniała i prała brudy na oczach całej Polski?? Nie sądzę nikt by nie chciał.
Też tak myślę 👍👍
mial szczęście Maciej ze od niego odeszła , on był słabszy w tym związku , pewnie sam by się nie zdecydował , wypijalaby z niego wszystkie soki ,
Ona ma coś z głową ta kobieta.
Wszyscy o tym wiedzą ale Ona nie bierze tego do siebie i raczy nas wymysłami chorej wyobraźni .
Ciekawe kiedy przeprosi się z mamusią.Czekamy.
Czy ktoś jej jeszcze wierzy w to co mówi?
oczywiście ze nie , kobieta żyje w swojej wyobraźni
Pani S. wymaga specjalistycznej pomocy.I to szybko.
Dobre jaja 🙂
Zaburzona bardzo
A ta dalej idzie w zaparte…
To się nazywa przeniesienie. Wmawia wszystkim uporczywie, że to ojciec olewa synów, a tym czasem to synowie olewają ją. Mlodszy zablokował ją w mediach, za to śledzi ojca i Cichopek, niedługo wraca do Polski i zamieszkać z nimi. Starszy syn nawet na wesele hej nie zaprosil, bo się bali, że znowu zrobi jakąś aferę, bo już miala scysję z narzeczona syna. Wnyvzki też nie widziała, bo chyba ma bana na odwiedziny, a z ojcem jakoś są cały czas w kontakcie.
Pomóżcie tej kobiecie bo bardzo cierpi psychicznie.
zenada , kobieta wampir