Wrócił temat filmu o Annie Przybylskiej. Co z rolą Oliwii Bieniuk? Jeśli zagra, to tylko pod jednym warunkiem
Oliwia Bieniuk to córka zmarłej sześć lat temu Anny Przybylskiej. Aktorka przegrała nierówną walkę z rakiem trzustki. Zostawiła po sobie ogromną pustkę. Przez wiele osób była uznawana za jedną z najzdolniejszych gwiazd młodego pokolenia. Jej role na lata zapadały w pamięć, tak samo jak jej uroda. Artystka swoją zawrotną karierę idealnie potrafiła połączyć z macierzyństwem. Razem z piłkarzem, Jarosławem Bieniukiem, udało jej się stworzyć piękną rodzinę. Zakochani doczekali się trojga dzieci.
Jej najstarsza córka, Oliwia, za kilka dni skończy 18 lat. Starszy syn Szymon ma 14 lat, a najmłodszy Janek niedawno obchodził 9. urodziny. Nastolatka za chwilę będzie pełnoletnia i będzie już mogła sama decydować o swojej karierze. Do tej pory najważniejsze zdanie w tej kwestii należało do jej taty. Jak zdradziła w jednym z wywiadów, swoją drogę chciałaby związać z show-biznesem. Nie wie jednak, czy jej mama byłaby zadowolona z tego wyboru, ponieważ nie zdążyły o tym porozmawiać.
Co na temat zawodowych planów Oliwii sądzi Radosław Piwowarski? To on odkrył talent jej mamy, gdy miała zaledwie 16 lat. Obsadził ją w filmie Ciemna strona Wenus, po którym otrzymała kolejne propozycje aktorskie.
Czy Oliwia Bieniuk zagra Annę Przybylską?
Córka Anny Przybylskiej i Jarosława Bieniuka wzięła udział już w kilku ważnych projektach. Były to sesje zdjęciowe, a także kampanie wizerunkowe znanych marek. Jej kariera nabiera bardzo szybkiego tempa. Niedawno miała także okazję zagrać w filmie Daniela Rusina, czyli YouTubera znanego pod pseudonimem Reżyser Życia. Wystąpiła u boku Wersow, Andrzeja Grabowskiego oraz Oli Nowak. Produkcje zawsze cieszą się ogromną popularnością. Przedstawiają głównie ważne tematy dotyczące problemów nastolatków.
Radosław Piwowarski zdradził, czy planuje nakręcić film o Annie Przybylskiej. Wstępne prace nad produkcją ruszyły tuż po jej śmierci. Czy w roli Anny widziałby jej córkę? Tak, ale tylko w jednym przypadku.
Teraz to już nie wiem, czy taki film kiedykolwiek powstanie. Gdyby to była biografia, uważałbym za niezwykle ryzykowne, obsadzenie córki w roli Ani. Wiem, że pół Polski chciałoby to zobaczyć, ale ja bym się nie odważył. Może gdyby to był film inspirowany tą historią, taki o kopciuszku z Wybrzeża, którzy przyjechał do Warszawy i na którego punkcie wszyscy oszaleli, to wtedy tak. Jeśli okazałoby się, że Oliwka ma tylko 50 proc. talentu mamy, to i tak by wystarczyło – powiedział we "Fleszu".
Reżyser uważa, że jeśli Oliwia zdecyduje się na karierę aktorską, to będzie musiała stawić czoła porównaniom do własnej matki.
Córka Ani będzie musiała zmierzyć się z mitem genialnej matki.
Chcielibyście zobaczyć Oliwę w roli "kopciuszka z Wybrzeża"?
