Oliwia Bieniuk zatrudniła menadżera. Zadbała o jednego z najbardziej znanych agentów. Stoi za sukcesem przyjaciółki jej ojca
Oliwia Bieniuk w tym roku zdała maturę. Chociaż przez wiele lat koncentrowała się przede wszystkim na edukacji, gdy jej przygoda z liceum dobiegła końca, postanowiła spełnić swoje marzenia i próbuje swoich sił w show-biznesie. Dlatego, gdy produkcja Tańca z gwiazdami złożyła jej propozycję wzięcia udziału w show, długo się nie wahała i postanowiła ją przyjąć.
Bieniuk w poniedziałek wykonała kolejne, dwie choreografie. Zmagania córki na żywo obserwował jej ojciec, Jarosław. Po jednym z występów nastolatki zdobył się na szczere słowa i powiedział, że program bardzo wpłynął na Oliwię:
Ja to widzę po mojej córce, że z każdym odcinkiem dojrzewa jako osoba, jako tancerka. Dzisiaj też zobaczyłem taką prawdziwą kobiecość w niej, a nie taką młodą i niewinną dziewczynkę. Wzruszyłem się, bo przez te siedem tygodni myślę, że dojrzała naprawdę.
Oliwia Bieniuk zatrudniła menadżera. Kim jest?
Odkąd ogłoszono, że Oliwia Bieniuk weźmie udział w 12. edycji Tańca z gwiazdami, nazwisko nastolatki co jakiś czas gości w kolorowej prasie. Pojawiło się ono także w nowym wydaniu Na żywo, które doniosło, że ojciec celebrytki zadbał o jej karierę. Dlatego zatrudnił jej menadżera, Mariusza Raduszewskiego, męża Natalii Siwiec:
Gdy zaproponował, że zajmie się karierą jego córki, Bieniuk od razu się zgodził. On zawsze był pod wrażeniem tego, w jaki sposób Raduszewski wypromował swoją żonę - komentuje osoba z otoczenia Bieniuka.
Tygodnik podaje, że przyjaciel Bieniuka ma plan na karierę Oliwii. Chce, by nastolatka została osobowością telewizyjną, a potem zaczęła zarabiać na swoich mediach społecznościowych. Podobno potem ma stworzyć własną linię kosmetyków i ubrań.
Chociaż sami zainteresowani na temat pomysłu się nie wypowiadają, magazyn dodaje, że matka Anny Przybylskiej nie jest tym zachwycona. Ponoć wolałaby, by jej wnuczka poszła na studia aktorskie, które były jej marzeniem.
