Córka Kowalskiej wrzuciła gorącą fotkę z kąpieli. To było dopiero początek. Potem dołączył do niej chłopak
Ola Kowalska najcięższy czas ma już za sobą. Odkąd w marcu Kasia Kowalska poinformowała o jej chorobie, wszyscy wstrzymali oddech, obserwując, czy dziewczyna już wraca do zdrowia.
Córka wokalistki na co dzień mieszka w Londynie i tam trafiła do szpitala, gdzie została intubowana. Piosenkarka ku przestrodze opowiedziała o całej sytuacji w sieci, chcąc, by internauci dobrze o siebie zadbali w niebezpiecznym czasie.
Padły podejrzenia, że Ola zachorowała na COVID-19. Kowalska dopiero w lipcu zdradziła, że jej córka walczyła z adenowirusem. Na szczęście wszystko już jest dobrze, jej córka wygrała z chorobą, ale niestety pozostały skutki uboczne - blizna na szyi po intubacji i jak się okazuje, znaczna utrata owłosienia, co spowodowało, że postanowiła ostrzyc włosy na krótko, czym zszokowała internautów, przyzwyczajonych do jej długich, ciemnych pukli.
Od czasu, kiedy dziewczyna pokonała wirusa, ponownie jest bardzo aktywna w sieci. Jej posty bywają kontrowersyjne.
Ola Kowalska na zdjęciach z łazienki
We wtorkowy wieczór na Instagramie Oli pojawiło się zdjęcie, na którym dziewczyna pozuje w wannie. Ma na twarzy maskę pielęgnacyjną, jedną ręką zasłania piersi, a w drugiej trzyma butelkę z piwem. Trzeba przyznać, że odważny kadr, pod którym rozgorzała dyskusja, na temat tego, czy ta fotografia powinna w ogóle trafić do sieci.
Dziewczyna wygląda na zrelaksowaną, więc z pewnością nie będzie się zanadto przejmować komentarzami.
Jeszcze tego samego wieczoru pojawił się kolejny post z łazienki. Tym razem córka Kasi Kowalskiej pozuje z chłopakiem. Już jakiś czas temu przyznała na Instagramie, że jest zakochana. Najnowsze kadry i opis dowodzą, że uczucie nie słabnie. Ola jest bardzo zaangażowana. Dowodem może być fakt, że udostępnia mnóstwo postów, na których pozuje z Joshuą. Para nie boi się żadnej krytyki, a niedawno pokazali nawet swoje namiętne pocałunki.
Jak widać, Ola już wróciła do pełni formy po przebytej chorobie. Trzeba też przyznać, że jest bardzo odważna, decydując się na takie posty, bo jak wiadomo, internaucie czasem nie mają litości.
