NewsyNie uwierzycie, jaki fetysz ma Margaret! "To moje jedyne dziwactwo, które zawsze wprawia w zdumienie"

Nie uwierzycie, jaki fetysz ma Margaret! "To moje jedyne dziwactwo, które zawsze wprawia w zdumienie"

Margaret wywiad Viva! marzec 2016
Margaret wywiad Viva! marzec 2016
Ewelina Buchnajzer
10.03.2016 09:16, aktualizacja: 10.03.2016 11:18

Margaret jest bohaterką okładkową wydania magazynu Viva! Piosenkarka udzieliła obszernego wywiadu. Opowiedziała w nim o dzieciństwie, kompleksach i zwyczajnym życiu, które wiedzie, kiedy zgasną światła reflektorów. Zdradziła, że chociaż kupiła mieszkanie to nadal jeździ starym składakiem.

Nas jednak najbardziej zainteresował fragment dotyczący... suszarki do włosów. Okazuje się, że artystka jest od niej uzależniona.

Mam taki fetysz, że suszę się suszarką. Zwykłą suszarką do włosów. Włączam ją na tryb, który nie parzy, i tak się "suszę" trzy godziny, przewracam z boku na bok i czytam książki. Niesamowicie mnie to relaksuje. To mój rytuał - suszarka i książka - wyjaśnia

Bez tego gadżetu nie mógłby się odbyć żaden koncert. To najważniejsza rzecz, którą gwiazda musi mieć przy sobie, ponieważ dzięki niej nie stresuje się podczas wyjść na scenę. Przywiązanie do suszarki ma od dzieciństwa.

Mam w kontraktach wpisaną suszarkę jako niezbędny element. To moje jedyne dziwactwo, które zawsze wprawia w zdumienie organizatorów. A ja przed wejściem na scenę, kiedy się steruję, po prostu się suszę. Zostało mi to z dzieciństwa. Moja mama zawsze usypiał mnie przy suszarce. Do dziś jej ciepło i ten charakterystyczny szum bardzo mnie uspokaja. Potrafię obudzić się o szóstej rano, włączyć suszarkę i z powrotem pójść spać - dodaje

Znaliście ją od tej strony? My jesteśmy w lekkim szoku.

Margaret - impreza magazynu Viva! Moda
Margaret - impreza magazynu Viva! Moda
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także