Natasza Urbańska: Janusz jest mistrzem. Słucham się go
Ludzie go szanują
Natasza Urbańska bez ogródek przyznaje, że Janusz Józefowicz wymaga od niej znacznie więcej niż od innych artystów Teatru Buffo. W "Dzień Dobry TVN" podkreśliła, że jest bardzo wdzięczna mężowi, że nauczył ją ciężkiej pracy na scenie i nadal mówi jej w czym mogłaby być jeszcze lepsza.
Z mojej perspektywy mogę powiedzieć i z perspektywy artystów teatru Buffo, ze Janusz jest dla nas autorytetem. Jest dla nas mistrzem. Janusza ludzie szanują i chcą z nim pracować. Ja widzę to na każdej próbie, kiedy spędzamy ze sobą po pół dnia. I wtedy mi serce się raduje, że nie tylko ja się w nim jak wariat zakochałam. Ludzie go kochają, chcą z nim pracować. Jest wymagający, ale tak wyglądają praca w teatrze. Tutaj nie ma dubli. Tutaj wychodzisz i musisz pokazać, że jesteś lepsza od kogoś - powiedziała artystka.
Natasza Urbańska uważa, że to ogromne szczęście, że udało się jej znaleźć partnera, z którym nie tylko dzieli życie prywatne, ale także zawodowe.
Ja miałam to wielkie szczęście, że jako artystka znalazłam mojego mistrza. tak jak Pola Negri kiedyś spotkała Ernsta Lubicza. To on ja ukształtował. Ja mogę z ręką na sercu powiedzieć, że tak, Janusz mnie ukształtował. Dalej się go słucham, bo dalej jako jedyny wytyka mi błędy i nie boi się mi tego powiedzieć.To jest super, ze wymaga ode mnie więcej niż od innych - stwierdziła.
Wbrew ostatnim doniesieniom "Faktu", para nie zamierza wyjechać za granicę. Ich tymczasowy pobyt w Rosji jest tylko związany z promowaniem spektaklu "Polita". W październiku Natasza wystąpi jako Polita w Moskwie, po rosyjsku i z rosyjskimi aktorami. Janusz Józefowicz i Natasza Urbańska planują też trasę po Niemczech, Austrii i Szwajcarii.
