Natalia Lesz szczerze o ostatnich zmianach w jej życiu: związku z chirurgiem, przeprowadzce do Gliwic i urodzeniu córki

Zawsze kochałam wielkie miasta. Urodziłam się w Warszawie, mieszkałam w centrum. Potem przeprowadziłam się na ponad dziesięć lat do Nowego Jorku, na Manhattan, gdzie skończyłam studia aktorsie na Uniwersytecie Nowojorskim. Mieszkałam w najgorętszym mieście na ziemi, tam, gdzie chcą być wszyscy. Później dwa lata spędziłam w Los Angeles. W 2008 roku wróciłam do Warszawy - wspomina w wywiadzie dla PANI, dodając, że jest bardzo zadowolona z obrotu spraw. - Nie określiłabym zmian, które zaszły w moim życiu, mianem rewolucyjnych. Może faktycznie ostatnio miałam więcej czasu na refleksje, również związane z tym, jak żyłam kiedyś. Być może tak to wygląda w mediach, które interesują się mną tylko przy okazji plotek o moim życiu prywatnym. To prawda: wcześniej mój świat w znacznej części to był show-biznes. Teraz mam dziecko, rodzinę. To, że przeprowadziłam sięz Warszawy na Śląsk, nie przeszkadza mi w tym, żebym nadal realizaować swoje pomysły i plany artystyczne. Zwykle jest tak, że przyjeżdżam na spotkanie zawodowe, potem wsiadam w Warszawie do samolotu i po 45 minutach jestem na Śląsku.