Niepokojący post Natalii Klimas po porodzie: „Czuję jak ogarnia mnie smutek i lęk, i poczucie że nie daję rady”. Serce pęka…

Natalia Klimas
Latem ubiegłego roku Natalia Klimas pokazała zdjęcie, na którym mogliśmy zobaczyć ją w kostiumie kąpielowym, gdy chłodziła się w basenie razem ze swoją starszą córeczką. Zaprezentowała wtedy sporych rozmiarów brzuszek i pochwaliła się, że jej rodzina wkrótce znowu się powiększy. Od tamtej pory na jej Instagramie można było podziwiać rosnące krągłości.
Przed porodem skarżyła się na problemy z ciążą:
Czuję się tak, jakby ktoś położył mi cegły na piersiach. Przygnieciona, ciężko mi oddychać. Dużo gorzej znoszę końcówkę tej ciąży, mój organizm jest wyczerpany jeszcze po poprzedniej i po karmieniu, nie zdążył się zregenerować. (…) Bardzo dziwne są te ostatnie tygodnie ciąży. Jest mi już ciężko jak cholera z brzuchem, kiedy dzwonią przyjaciele i znajomi i pytają jak się czuję nie mam już nawet siły się krygować i odpowiadam, że mam dosyć i że jestem już zmęczona(…) – można było przeczytać w postach na jej Instagramie.
Mimo trudności bardzo cieszyła się, że jej starsza córka, Zuzia, będzie miała rodzeństwo, bo ona i jej mąż, Mikołaj Bober, są jedynakami. 1 grudnia na świat przyszła druga córeczka aktorki. Otrzymała imię Hania:
Jest! Mam ją! Hanka wreszcie jest z nami! 10/10, 53 cm i 3,2kg. Dziękuję z całego serca Profesor Marcie Szajnik i Dariuszowi Malczykowi. Za wsparcie, spokój i serdeczność. Szpital na Madalińskiego to miejsce narodzin i Zuzi i Hani. Jestem po stokroć wdzięczna. Dałyśmy radę. Nie wierzę w to wszystko!!!!
W poniedziałek wieczorem na profilu Natalii pojawił się niepokojący wpis.
Natalia Klimas o trudnych chwilach po drugim porodzie
Już prawie dwa miesiące Natalia Klimas cieszy się obecnością drugiej córeczki. Jak każda świeżo upieczona mama, ma lepsze i gorsze momenty. Karmienie piersią, częste pobudki w nocy, absorbująca Zuzia, która domaga się uwagi – wszystko to z pewnością powoduje ogromne zmęczenie, a ono z kolei gorszy dzień. Aktorka dała temu wyraz postem na Instagramie.
Dziś jest tak.
Zeszły tydzień był super, a teraz nagle znowu słabo. Nie dzieje się nic dramatycznego i powinnam zachować spokój.
Ale czuję jak ogarnia mnie smutek i lęk i poczucie że nie daję rady, tak jak powinnam.
Ze wszystkim.
A dziś zwłaszcza z karmieniem Hani.
I nawet chyba nie to mnie najbardziej smuci, tylko to, że chciałabym być spokojniejsza i bardziej opanowana,w tej sytuacji, powinnam taka być.
Ale nie jestem. Jutro będzie wszystko dobrze. Ale dziś czuję się jak słaba, rozhisteryzowana małolata. Dobranoc – napisała.
Internautki są pełne zrozumienia. Dziękują Natalii za ten wpis w nadziei, że pomoże zrozumieć, z jakimi trudnościami mierzą się mamy.
- Jest Pani niesamowicie dzielna z córeczkami z tak małą różnicą wieku! Jutro wszystko będzie już dobrze.
- Dzięki ze o tym piszesz.
- Pamiętam sama jak tak się czułam – codziennie o dość długo, trzeba o tym mówić, ważne by o tym pisać. DZIĘKUJĘ!
- Ma pani pełen prawo tak czuć,mieć gorszy dzień,jesteśmy tylko ludźmi. Proszę pamiętać że dla swoich córek jest Pani najwspanialszą mama na świecie, jutro będzie lepiej,ściskam i przytulam.
Tak wspierające komentarze na pewno poprawia samopoczucie Natalii Klimas, która poruszyła bardzo ważny temat.

Natalia Klimas w niepokojącym wpisie na IG


Natalia Klimas i Hania
A czego się spodziewała, przy tak małej różnicy wieku przy dzieciach, jest szalenie trudno, ale czas szybko mija i będzie miała dwójkę odchowanych razem dzieci .wróci spokojnie do wyjść, zabaw, spotkań , czytania i oglądania Netfixa.Każda kobieta to przechodzi, to nic wyjątkowego, naprawdę.
tylko kobieta ktora miala taki problem z dwojka malutkich dzieci – potrafi to zrozumiec. Powinna natychmiast zatrudnic nianie i odpoczac, wyspac sie i zadbac o siecie i swoje zdrowie psychiczne, bo chora matka to chore dziecko.