Gwiazda "Big Brothera" ma raka. Przekazała fatalne wieści: "Teraz już lecą tylko godziny"

Natalia Dawidowska pojawiła się w telewizji jako jedna z uczestniczek głośnego TVN-owskiego show, w którym widzowie śledzą życie kilkunastu osób zamkniętych ze sobą w jednym domu. Gdy prowadząca, Gabi Drzewiecka, przedstawiła kobietę publiczności, większość osób miało wrażenie, że doszło do pomyłki i w studiu pojawił się mężczyzna zamiast Dawidowskiej. Jednak o pomyłce nie było mowy, gdyż to jak wygląda, nie jest dziełem przypadku. Celebrytka celowo ubiera się po męsku i nosi bardzo krótkie włosy. Nie ma problemu, z tym że często jej płeć jest mylona.

Dzięki temu bardzo wyróżniała się na tle innych uczestników Big Brothera. Bardzo głośno było o jej romansie, w który wdała się z koleżanką z domu, tym samym ujawniając, że jest homoseksualna. Związek jednak nie przetrwał próby czasu, jednak przysporzył Natalii sporo popularności. Aktualnie znów stało się o niej głośno, niestety tym razem ma to związek z chorobą, na którą zapadła.

Natalia jest aktywna w social mediach. Codziennie stara się dodać post, w którym informuje fanów, co się obecnie z nią dzieje. Tym razem niestety nie miała dla nich dobrych wiadomości. Oznajmiła, że musi zmierzyć się z chorobą nowotworową.

Ta wiadomość zaszokowała obserwujących Dawidowską. Nie spodziewali się, że w tak młodym wieku przyjdzie jej się zmierzyć z tak groźną chorobą. W komentarzach nie zabrakło słów wsparcia oraz otuchy. Wszyscy wierzą, że będzie dobrze.

Natalii życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.