Tragedia po remoncie w "Nasz Nowy Dom". 21‑letni bohater programu chciał popełnić samobójstwo. Teraz potrzebuje pilnej pomocy
Nasz Nowy Dom, to program, który od kilku lat cieszy się niesłabnącą popularnością. Format zyskał ogrom widzów, którzy skrupulatnie śledzą losy poszczególnych bohaterów każdego z odcinków. W role prowadzącej od samego początku wciela się Katarzyna Dowbor, która świetnie sobie radzi, przedstawiając kolejne historie rodzin, czekających na remont. Pomagają jej architekci wnętrz, projektanci i w końcu ekipy remontowe, które mają zaledwie 5 dni na to, aby czasami od podstaw wyremontować dom.
Odwiedzane przez nich lokale zazwyczaj wymagają gruntownych napraw, zaczynając od podstawowych mediów, kończąc na dachu. Domy często są pozbawione łazienek, bieżącej wody, czy systemu centralnego ogrzewania.
Rodziny, które wysyłają zgłoszenia do formatu, borykają się nie tylko z brakiem pieniędzy, ale często również z chorobami, jak i inny osobistymi problemami. Teraz pojawiła się informacja o kolejnej wielkiej tragedii, jaka spotkała jednego z uczestników programu.
Nas Nowy Dom: 21-latek chciał popełnić samobójstwo
W programie Nasz Nowy Dom udało się do tej pory wyremontować, a tym samym odmienić życie niemal 300 rodzin. Szczęście uśmiechnęło się także do Małgorzaty Szmajduch i jej wnuczka Mateusza. Kobieta samotnie od pierwszych chwil życia opiekowała się chłopcem, ponieważ porzucili go rodzice.
Mieszkali wspólnie w Gliwicach, a mieszkanie wymagała gruntownych napraw. Pomóc zdecydowała się Kasia Dowbor z ekipą programu Nasz Nowy Dom. 21-latek nie ukrywał, że po remoncie ich życie nabierze nowych barw.
To tak jakby ktoś nam otworzył drzwi do nowego życia. Teraz wszystko zaczniemy od nowa, zapomnimy o starym domu, starych problemach - mówił.
Chociaż remont się udał, to niestety problemy nie zniknęły. Mateusz chciał pomóc finansowo swojej babci i znalazł pracę. Doszło jednak między nimi do kłótni, po której wyprowadził się z domu. Za jakiś czas stracił też pracę, a po powrocie całkowicie się załamał. Nawarstwiające się problemy sprawiły, że postanowił targnąć się na swoje życie. 21- latek rzucił się pod pociąg.
Musiał wrócić do babci, gdzie znów nie miał już swojego kąta. Nie wytrzymał presji i posunął się do najbardziej tragicznego kroku - chciał odebrać sobie życie, w wyniku czego stracił nogę pod kołami pociągu - ujawniono.
Nie został z problemem sam. Na pomoc ruszyli mu znajomi. W sieci założono zbiórkę na nowy start i specjalistyczną protezę, która pozwoli mu się usamodzielnić. Przyjaciele chcieliby wspomóc Mateusza kwotą 30 tys. złotych.
Chłopak potrzebuje fachowej pomocy psychologicznej, terapii, ale przede wszystkim własnego kąta, środków na start nowego życia. Trochę czasu upłynie, zanim będzie już mógł się poruszać na protezie i być może znaleźć zatrudnienie - poinformowano na stronie zbiórki.
W chwili pisania artykułu na stronie zbiórki było już ponad 38 tys. złotych. Internauci wykazali się wyjątkową hojnością, a to jeszcze nie koniec.
Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla młodzieży: 116 111. Dorośli mogą korzystać z bezpłatnego kryzysowego telefonu zaufania 116 123. Obie linie są czynne całodobowo, siedem dni w tygodniu. Spis organizacji pomocowych i więcej informacji znajdziesz na stronie www.samobojstwo.pl.
