Monika Mrozowska i jej najpiękniejsze zdjęcia z okresu czwartej ciąży. Tak zmieniało się ciało gwiazdy
Monika Mrozowska od lat nie może narzekać na nadmiar wolnego czasu. Z sukcesem udaje jej się łączyć życie zawodowe z macierzyństwem. Przez cały czas bierze udział w nowych projektach oraz aktywnie udziela się w social mediach. Poza planem zdjęciowym zajmuje się wychowaniem już czworga dzieci. Jeszcze nim ogłosiła, że jest w ciąży, na jej profilu pojawiło się zdjęcie, na którym pozowała z dużym brzuchem:
Na planie. Takie syn mi zrobił piękne zdjęcie. Nie będę zdradzać szczegółów, ale… będzie gorąco #mama #mother #ciąża #udawana #mother #motherhood #fakepregnancy #naplanie #naplaniezdjęciowym #naplaniefilmowym #ontheset
Okazało się jednak, że kadr niejako zapowiadał, to co miało się za chwilę wydarzyć. Na początku września Monika poinformowała internautów, że jest w kolejnej ciąży.
Monika Mrozowska urodziła. Jak zmieniał się jej brzuch w czasie ciąży?
Długo plotkowano o tym, że rodzina Moniki lada moment się powiększy, jednak ona bardzo długo nie komentowała tych rewelacji. Wszystko zmieniło się na początku września, gdy opublikowała kolejny wpis na Instagramie. Pozuje z zaokrąglonym brzuchem, a w opisie poinformowała, że spodziewa się czwartego dziecka.
Jestem w ciąży. Połowę tego „błogosławionego stanu” udało mi się spędzić we względnym spokoju. Pracując i odpoczywając. Jestem szczęśliwa, zdrowa, ale nie informowałam o tym na etapie ciążowego testu.
Krótko po tym artystka wybrała się z najbliższymi na rodzinne wakacje. W sieci opublikowała kilka kadrów z rajskich wczasów we Włoszech. Nie zabrakło również fotki w bikini, na której dokładnie widać zaokrąglony brzuszek. Zdradziła także, że w krótkim czasie sporo przytyła.
Czuję się jak… pączek w maśle… tyle że na plaży. A tak serio… to myślę sobie, że kobiety są NIESAMOWITE. Przez tyle miesięcy dźwigamy taki ciężar, skóra (nie tylko na brzuchu) rozciąga się do granic możliwości, czasami…pęka… Czujemy ból, często niemoc, bo przyzwyczajone do innych „gabarytów” poruszamy się trochę jak słoń w składzie porcelany. Potem wydajemy na świat dziecko i… dalej nie ma zmiłuj. Tylko że wtedy zdarza się, że schodzimy na drugi plan, bo maluch pochłania całą uwagę wszystkich dookoła … A mnie się wydaje, że wtedy powinnyśmy być traktowane ze szczególną troską, bo…wykonałyśmy kawał dobrej roboty. Wiecie, że nie faworyzuję kobiet-matek, bo uważam, że każda z nas ma prawo decydować o sobie, o swoim życiu, w tym również o tym, czy będzie miała dzieci, czy nie, ale… dziś szczególnie mocno pozdrawiam wszystkie te dziewczyny, które się na to zdecydowały. Moje drogie! Jesteście wielkie! Mówię to Wam ja, Pyza Wędrowniczka, z dodatkowymi 7 kg na liczniku.
W ostatnim czasie bardzo popularne stało się organizowanie imprez baby shower. Gwiazda postanowiła zorganizować taką imprezę. Wśród gości nie zabrakło jej przyjaciółek - Misheel Jargalsaikan, Aleksandry Szwed oraz Justyny Kozłowskiej, Kasi Burzyńskiej i Agnieszki Sienkiewicz. Przyszła mama w czarnej, obcisłej sukience wyglądała zjawiskowo.
Wydawać by się mogło, że aktorka ciążę przechodzi bezproblemowo, a na jej drodze nie stają żadne przeszkody. Niestety na kilka tygodni przed planowanym porodem okazało się, że Monika musi szukać nowego lekarza.
Ciąża Moniki do tej pory była prowadzona przez lekarza, który pracuje w szpitalu, gdzie miała rodzić. Ale niedawno ten szpital przekształcono na covidowy i Monika musi teraz szukać nowego szpitala i nowego lekarza. Zatem ma stres tuż przed porodem – ujawniła znajoma aktorki w rozmowie z Super Expressem.
Boże Narodzenie 2020 Monika spędziła w gronie najbliższych. Wspólnie z gromadką dzieci wykonała kilka pamiątkowych fotografii i z niecierpliwością zaczęła odliczać czas do narodzin Lucjana.
Mrozowska czwartą ciążę przeżywała szczególnie, ponieważ zaszła w nią po czterdziestce. Na jej profilu na Instagramie w tym czasie pojawiło się mnóstwo zdjęć dokumentujących ten wyjątkowy czas. Internauci stale przyglądali się zmianom, jakie zachodziły w jej ciele. Pod koniec drugiego trymestru i na początku trzeciego jej brzuszek gwałtownie urósł.
Fani Moniki z niecierpliwością wyczekiwali informacji o tym, że urodziła, jednak musieli na to trochę poczekać. W międzyczasie nieco już zmęczona ciążą zdradziła, że drżała o zdrowie Lucjana:
Różne rzeczy mogły się wydarzyć, bo była to ciąża podwyższonego ryzyka, dlatego niemal do samego końca nie chciałam o niej rozmawiać. Całe szczęście po kilku tygodniach niepewności okazało się, że mój synek jest zdrowy i pięknie się rozwija. 19 stycznia na świecie pojawi się Lucjan, którego pieszczotliwie nazywamy Lucky Lukiem.
Monika wraz z początkiem stycznia zaczęła przygotowywać się do porodu, jednak nie oszczędzała się. Wspólnie z dziećmi i najbliższą rodziną wybierała się na piesze wędrówki i cieszyła się prawdziwie zimową aurą. Do czasu, ponieważ 19 stycznia urodziła wyczekiwanego synka, Lucjana.
W naszej galerii znajdziecie zdjęcia Moniki z czasu, gdy jeszcze nosiła pod sercem synka. Trzeba przyznać, że ciąża bardzo jej służyła.
Monika Mrozowska urodziła. Jak wygląda jej synek i jakie imię wybrała?
Monika Mrozowska urodziła 19 stycznia. Radosną nowinę przekazał jej mąż Maciej za pośrednictwem Instagrama. Maluch, zgodnie ze wcześniejszymi zapewnieniami, otrzymał imię Lucjan:
Hello World! Nazywam się LUCJAN, ale i tak pewnie wszyscy będą na mnie mówić Lucek. No to teraz zaczynamy zamieszanie i pewnie zmienię czyjeś życie o 180 stopni. Czuję wdzięczność i mega spokój. (…) @monikakingmrozowska, jesteś częścią tego kosmicznego zamieszania, dziękuję za wytrwałość, siłę i wszystko, co najlepsze, Warszawa, 19.01.2021.
Dumny ojciec udostępnił już pierwszą fotografię synka. Chłopiec od razu skradł serca internautów.
Raz jeszcze składamy Monice serdeczne gratulacje.
