Michał Wiśniewski o tym, jak wychowuje trzy nastoletnie córki. "Kagańca im nie założę". Muzyk trzyma rękę na pulsie
Michał Wiśniewski to jeden z najbardziej znanych polskich artystów. Muzyk kilkanaście lat temu był u szczytu sławy. Nie mógł wtedy narzekać ani na brak pracy, ani tym bardziej fanów. Zespół Ich Troje, którego jest liderem, nagrał wiele hitów i nieustannie grał koncerty. Sale i stadiony były zawsze wypełnione po brzegi. Wokalista zdobył ogromną popularność, a swoim życiem prywatnym chętnie dzieli się z fanami. Niestety w tym przez długi czas nie układało się tak, jakby sobie tego życzył.
Ma on za sobą aż cztery nieudane małżeństwa. Jego pierwszą żoną była Magda Femme, następnie poślubił Mandarynę. Po rozwodzie z drugą żoną związał się z Anią Świątczak, ale ich uczucie też nie przetrwało próby czasu. Po raz czwarty ożenił się Dominiką Tajner. Od dwóch lat natomiast jest mężem Poli, którą poznał przez internet.
Michał Wiśniewski o tym, jak wychowuje córki
Michał ma pięcioro dzieci. Z Mandaryną doczekał się syna Xaviera i córki Fabienne. Anna Świątczak urodziła mu dwie córki: Vivienne i Etiennette, z Polą ma synka Falco. Muzyk ma świetny kontakt ze swoimi pociechami, a nawet byłymi żonami. Udało im się stworzyć bardzo zgraną patchworkową rodzinę. Wokalista przez cały czas angażował się wychowanie swoich pociech. Teraz czworo najstarszych dzieci powoli wkracza w dorosłe życie.
Xavier podobnie jak jego ojciec wiąże swoją przyszłość z muzyką. Takie plany mają również 14-letnia Vivienne i 16-letnia Etiennette. Fabienne, która w tym roku skończy 19 lat, szykuje się do matury. Michał w rozmowie z Faktem opowiedział, jak radzi sobie z wychowaniem trzech nastolatek.
Nie mogę im układać życia, tylko muszę je wspierać. Zaczyna się czas ich wyborów i decyzji. Zabranianie, zakazywanie nie ma sensu, bo grozi odsunięciem na bok. Więc ja wolę z nimi współpracować. Na szczęście mam poukładane dzieciaki - mówił.
Dumny tata woli pozostawić dziewczynkom wolną rękę. Zapewnia jednak, że ma wszystko pod kontrolą i nie pozwoli, by stała im się jakaś krzywda.
Muszę im dać kredyt zaufania, choć wiem, że zawsze będą to moje córeczki, i krzywdy im nie dam zrobić. Kagańca im jednak nie założę, bo mądrości wszyscy uczymy się na własnych błędach. Aby oczywiście były one jak najmniejsze i jak najmniej bolesne - stwierdził.
Podoba Wam się takie podejście Michała do kwestii wychowania córek? W naszej galerii zobaczycie zdjęcia muzyka z jego pociechami.
