Michał Szpak nigdy nie był jeszcze tak szczery! W tym wywiadzie poruszył ważne tematy. Wielu z nas ma dreszcze na samą myśl o nich...

Wszystko zaczęło się od Radka Łukasiewicza, Jarka Ważnego i Janusza Zdunka, którzy postanowili zmierzyć się z tematem przemijania, śmierci i żałoby. Mimo iż to elementy nieuchronne, będące częścią codzienności, stanowią w naszym kraju kulturowe tabu. Muzycy stworzyli niezwykłe kompozycje, które pomogą słuchaczowi spojrzeć na kwestie ostateczne z innej perspektywy i dzięki temu pomóc mu w oswajaniu trudnych doświadczeń.

Sam wolałbym się nie bać śmierci i mam nadzieję, że nie muszę. Oby przyszła w odpowiednim momencie. Jestem bardzo ciekawy - co czeka nas po drugiej stronie. Moim zdaniem dusza nie odchodzi jedynie z tego świata. Tam musi być więcej niż jedno życie. (...) Jestem chrześcijaninem, ale na pewno nie zaliczam się do radykałów. Wierzę w to, że istnieją kolejne nasze wcielenia i galaktyki, w Boga i anioły. Wierzę również w to, że życie, które aktualnie nam dano – nie jest jedynym – wyznał artysta.

 Ja przetrwałem dzięki ludziom. Przez pół roku napotykałem na swojej drodze zupełnie przypadkowych ludzi, którzy wciągali mnie w swój świat i dlatego nieustannie byłem stymulowany nowymi bodźcami – co nie pozwalało mi na dziwne myśli. Natomiast kiedy wracałem do domu, przeżywałem ten stan smutku sam, przerabiając w głowie wiele lekcji, które były dla mnie niezwykle ważne. (...) Przyjaciele i rodzina zdali egzamin wsparcia, to na pewno – ale mimo wszystko w takich momentach nie jest ci potrzebne wsparcie typu: "wszystko będzie dobrze, zobaczysz" czy "czas ukoi rany". Niezwykle istotne są natomiast przygody i nowy sens życia – dlatego nowi ludzie, którzy nie znali sytuacji i nie okazywali współczucia, byli tak ważni.

Wiedziałem, że to pieśni nie tyle związane z pochówkiem, ile teksty, które były przekazywane z pokolenia na pokolenie. Kiedyś dusze żegnano w zupełnie inny sposób. Rozumiano, że jest to po prostu przejście do innego świata, być może lepszego. Dzisiaj nie pozwalamy naszym bliskim odchodzić, staramy się ich zatrzymać jak najdłużej. To nie jest dobre dla duszy, ponieważ ona w końcu musi odnaleźć swój spokój – wytłumaczył.

Niechętnie mówimy o śmierci, niechętnie mówimy o wolności, niechętnie mówimy o tolerancji, niechętnie mówimy o seksualności. Wiesz dlaczego? Nie dlatego, że nie chcemy o tym mówić, tylko dlatego, że nie potrafimy. Uważam, że politycy w naszym kraju robią wszystko, byśmy się za bardzo nie przyzwyczajali do tych tematów – wyjaśnił.