Michał Szpak we wzruszających słowach wspomina swoją ukochaną mamę. Jego wyznanie rozkleiło nawet Magdę Mołek!
Mama dla Michała Szpaka była najważniejszą kobietą w jego życiu. Ostatnie lata swojego życia kobieta spędziła we Włoszech. Piosenkarz przyznaje, że mimo tego utrzymywał z nią bardzo bliskie i silne relacje. Pierwszy raz Michał wspomniał o zmarłej mamie, której zadedykował swoją płytę Byle być sobą, w czerwcu 2017 roku, w szczerym wywiadzie dla VIVA!:
To było jak odcięcie pępowiny. Nagle zmieniło się całe moje życie. Przez to, że wiele lat mieszkała za granicą, wydaje mi się, że ona nadal tam jest. Mam wrażenie, że w każdej chwili mogę wsiąść w samolot i ją odwiedzić. Później uświadamiam sobie, że jej po prostu nie ma – wyznał wówczas Szpak.
Smutny temat nieżyjącej mamy Michała, poruszyła ostatnio w swoim wywiadzie Magda Mołek, która wycisnęła z młodego artysty kolejne szczere wyznania. W programie W roli głównej, Michał ze łzami w oczach wyznał, że poczucie straty mamy będzie towarzyszyło mu do końca życia.
Chciała dla mnie dobrze. Żebym się spełniał i był szczęśliwy. Poczucie straty będzie zawsze i jest to nieodwracalna część życia. Bo inaczej jest, kiedy umiera mama w wieku 80. czy 90. lat, i my jesteśmy dorosłymi ludźmi. A inaczej jest, kiedy człowiek ma 10 lat i mama wyjeżdża. I za jakiś czas odchodzi już na zawsze. Ale wszystko, co się w życiu dzieje, jest po coś. Musi nas czegoś nauczyć -wyznał piosenkarz
Na kanapie u Magdy Mołek, rozczulony tematem Michał Szpak, wyznał także, że jego mama na zawsze pozostanie jego życiową inspiracją:
Przede wszystkim uświadomiłem sobie, jak bardzo ją kocham. Jak ogromny wpływ miała na moje życie artystyczne. Jej odwaga, determinacja... To była wspaniała kobieta. Moja mama była niezwykle waleczną osobą, która miała wiele talentów. Pisała wiersze, teksty piosenek, sama tworzyła piosenki, grała w skeczach. Międzyczasie trenowała sztuki walki, miała nawet czarny pas w karate. Kilka razy widziałem ją w akcji – wyjawił Michał.
Nowy sezon W roli głównej rozpoczął się wzruszająco. Oglądaliście?
