Michał Szpak zdradził do jakiego należy kościoła? Padły wiele mówiące słowa. Jednak to fragment o narkotykach zwalił nas z nóg
Michał Szpak to jeden z najpopularniejszych wokalistów. Sławę zyskał dzięki programowi X-Factor. Potem wszystko potoczyło się już bardzo szybko. Wydał płyty, single, grał trasy koncertowe i wystąpił na Eurowizji. Jego odważne stylizacje, śmiałe poglądy i niecodzienne zachowania przeszły do klasyki polskiej popkultury.
15.03.2022 | aktual.: 15.03.2022 07:16
Jego wizerunek ekscentryka umocni nowy wywiad. Szpak, wraz z Michałem Pańszczykiem, odwiedził program Artura Rawicza, w którym pojawił się w odjechanej stylizacji. Miał na sobie zielony kostium i zwariowane okulary. Fani byli zgodni, że w tej kreacji wyglądał jak przybysz z innej planety. I trudno się z tym nie zgodzić!
Artysta bardzo się otworzył podczas rozmowy z dziennikarzem i nie unikał trudnych tematów.
Michał Szpak o narkotykach. Co powiedział?
Rawicz skupił się na pytaniach dotyczących jego nowego singla pt. HALO WODOSPAD i wcielenia artystycznego, którym jest Jowiszja.
Gdybyś miał powiedzieć słuchaczowi, co go czeka ze swojej strony? – zapytał w kontekście nowej twórczości Michała.
Muzyk w tym momencie polecił fanom, aby wzięli „kwasa” (to slangowe określenie LSD – przyp. red.):
Mój słuchacz musi wziąć sobie teraz kwasa na język i zobaczy to, co ja zobaczyłem i co ja przeżyłem, i w jakim procesie jestem teraz. I ja oczywiście czuję, że to jest bardzo niebezpieczne, i czuje, że może być różnie, ale ja czuje i to jest najważniejsze.
Myślicie, że Michał, aby lepiej wcielić się w postać Jowiszja, naprawdę eksperymentował z używkami, co pomogło mu wypracować nowe brzmienie?
Do jakiego kościoła chodzi Michał Szpak?
Rawicz nie ograniczył się tylko do kwestii muzycznych. W pewnym momencie rozmowa zeszła na sprawy religijne. Stało się to, gdy Pańszczyk przytoczył fragment, w którym Szpak zaśpiewał:
„Wybacz mi ojcze, że bałem się tak, wybacz mi Boże, bo tak”.
Fragment ten miał być według niego dowodem na patos twórczości Michała. Rawicz przerwał mu i powiedział, że jest to „bluźniercza modlitwa”. Szpak zaprotestował:
Dlaczego bluźniercza? Dlaczego bluźniercza? To nie jest bluźnierstwo. Jeśli idziemy do kościoła greckokatolickiego, to tam nikt nie ma obowiązku spowiadania się przy księdzu. Spowiada się sam przed sobą, bo tak. Odpowiadamy sami przed sobą. Musimy uświadomić sobie, że jesteśmy ludźmi, którzy są trochę ziemskimi bogami. To my przed sobą odpowiadamy.
Czyżby Michał zdradził tym samym swoją przynależność wyznaniową?
Pełną rozmowę Artura Rawicza z Michałem Szpakiem i Michałem Pańszczykiem zobaczycie poniżej.
Lubicie twórczość bohatera tekstu?
