Meghan Markle usłyszała wyrok w sprawie publikacji listu do ojca. Księżna natychmiast wydała oświadczenie. Nie kryła emocji
Meghan Markle i książę Harry niemal dwa lata temu zrezygnowali ze swoich funkcji w rodzinie królewskiej i przenieśli się z Wielkiej Brytanii do USA. Tam rozpoczęli nowe życie z dala od dworskich obowiązków. Na samym początku niechętnie udzielali wywiadów i mówili o tym, co dzieje się w ich życiu. Dopiero po roku od przeprowadzki ponownie wpuścili dziennikarzy do swojego życia. Wcześniej nie mieli z nimi zbyt dobrych doświadczeń.
Meghan od samego początku, gdy tylko pojawiła się u boku wnuka królowej Elżbiety II, nie była wymarzoną kandydatką na jego żonę. Rozwiedziona amerykańska aktorka nie była zapewne księżniczką, na jaką liczyli Brytyjczycy. Również tamtejsza kolorowa prasa nie skąpiła artykułów na jej temat, które ukazywały żonę Harry'ego w niezbyt dobrym świetle. Tuż przed ślubem małżonków doszło do sporego skandalu związanego z opublikowaniem prywatnego listu księżnej na łamach prasy.
Meghan Markle wygrała w sądzie z tabloidem. Chodzi o list do ojca
Meghan i jej ojca, Thomasa od dłuższego czasu łączą bardzo napięte relacje. Razem z Harrym nie zaprosili go nawet na ślub. Ojciec księżnej nie stronił bowiem od wywiadów, w których często w krytyczny sposób wyrażał się o córce. Przekazał też prasie list, który do niego napisała, a jego treść opublikował magazyn The Mail On Sunday. Wtedy przelała się czara goryczy, a księżna postanowiła rozprawić się z tabloidem w sądzie.
Po długiej, trwającej kilka lat batalii w końcu udało się zakończyć tę sprawę z pozytywnym wyrokiem dla Meghan. Wydawca The Mail On Sunday przegrał w sądzie apelacyjnym. Księżna publicznie skomentowała wyrok, który uważa za przełomowy.
Księżna przyznała, że od samego początku traktowało sprawę priorytetowo, a pozwany traktował to jako kolejną zabawę.
Cierpliwość i opanowanie bardzo opłaciły się Meghan. Dzisiaj usłyszała bowiem korzystny wyrok, a sprawca całego zamieszania będzie musiał ponieść karę. Uczuliła ona też każdego, że taki proceder nie dotyczy tylko znanych osób, a każdy może znaleźć się w podobnej sytuacji.
Miejmy nadzieję, że będzie to sroga nauczka dla tabloidu. Cieszycie się z wygranej Meghan?