Meghan Markle pojechała na miejsce masakry, w wyniku której psychopata zabił 19 dzieci. Złożyła kwiaty przy pomniku jednej z ofiar
We wtorek, 24 maja, 18-letni szaleniec Salvador Ramos, wszedł do placówki oświatowej Robb Elementary School w Uvalde i otworzył ogień. W masakrze zginęło 21 osób: 19 dzieci oraz dwóch nauczycieli. Dalszy rozlew krwi powstrzymał funkcjonariusz straży granicznej, który interweniował, gdy usłyszał strzelaninę, zabijając seryjnego mordercę.
Zamachowiec był wychowankiem tego samego zespołu szkół, gdzie znajdowała się podstawówka, w której miał miejsce atak. Uczniowie liceum, do którego chodził, rzekomo naśmiewali się z niego ze względu na jego nieciekawy stan materialny. Chłopak, zanim wyszedł zgotować masakrę kolegom i koleżankom, postrzelił własną babcię.
Już po ukończeniu szkoły Ramos pracował w restauracji. Współpracownicy zapamiętali go jako cichego i nieskłonnego do integracji. Jedynym zainteresowaniem mordercy była broń. Już w dniu osiemnastych urodzin zakupił dwa karabiny i to właśnie nimi posługiwał się podczas masakry. Zbrodnia okazała się wstrząsem dla Amerykanów. Wielu z nich, gdy dowiedziało się o przebiegu strzelaniny, zaczęło żądać od polityków zaostrzenia prawa do posiadania broni palnej, zwłaszcza automatycznej i półautomatycznej.
Meghan Markle upamiętniła ofiary masakry w Uvalde
W czwartek w Uvalde pojawiła się Meghan Markle. Żona księcia Harry'ego poszła pod budynek sądu, gdzie mieszkańcy postawili krzyże, upamiętniające wszystkie osoby, zamordowane przez 18-letniego psychopatę. Przedstawicielka Sussexów położyła kwiaty pod pomnikiem, poświęconym 10-letniej Uziyah Garcii. Rzeczniczka prasowa Meghan przekazała, że kobieta wybrała się tam prywatnie, jako matka, by osobiście złożyć kondolencje społeczności, niemogącej otrząsnąć się po wydarzeniach sprzed kilku dni.
W galerii i poniżej zobaczycie nowe zdjęcia Markle.
Meghan nie po raz pierwszy zwróciła uwagę na problem terroryzmu i masowych mordów z użyciem broni palnej. W 2019 roku wraz z rodziną oddała hołd ofiarom masakry w Christchurch, gdzie prawicowy fanatyk wtargnął do meczetu i otworzył ogień do wiernych.