Meghan Markle straciła ciążę. Książę Karol bardzo to przeżył. Co na to reszta rodziny?

Meghan Markle i książę Harry na początku roku zrezygnowali z pełnienia obowiązków w rodzinie królewskiej. W marcu na stałe przenieśli się za ocean. Najpierw zamieszkali w Los Angeles, później w Santa Barbara, gdzie kupili swoją wymarzoną posiadłość.

Meghan i Harry co włączają się w pomoc w akcjach charytatywnych, pojawiają się w programach rozrywkowych, a nawet prowadzą gale. Tak jak jakiś czas temu, gdy wprost ze swojego domu byli gospodarzami wydarzenia organizowanego przez Time.

Meghan Markle niedawno zdobyła się na bardzo szczere wyznanie. W artykule dla New York Timesa ogłosiła, że w lipcu poroniła. Powiedziała, że gdy przebierała Archiego, poczuła nagły skurcz. Przeczuwała, że traci ciążę:

Księżna została przewieziona do szpitala. Tam wspierał jej mąż, Harry. Małżonkowie dopiero po kilku miesiącach podzielili się tą informacją ze światem. Do słów Meghan odniósł się Pałac Buckingham. W tej sprawie wydano jedynie bardzo krótkie oświadczenie, z którego wynika, że rodzina królewska nie chce komentować tej sytuacji.

Jak donoszą zagraniczne media, królowa i jej bliscy nie byli zaskoczeni, że wyznanie o utraconej ciąży ujrzało światło dzienne. Harry znacznie wcześniej poinformował ich, że stracił dziecko i że zamierza tę informację ogłosić publicznie. Jego słowami szczególnie przejął się książę Karol, który próbował wesprzeć syna:

Na ten moment nie ujawniono, czy Kate i William także próbowali pocieszyć małżonków.