Meghan Markle w intymnym wywiadzie pierwszy raz opowiedziała o ciążach i poruszyła temat aborcji

Meghan Markle
Meghan Markle i książę Harry ponad dwa lata temu podjęli decyzję o wyprowadzce z Londynu i porzuceniu swoich funkcji w rodzinie królewskiej. Małżonkowie zdecydowali się rozpocząć nowe życie w Stanach Zjednoczonych. Na samym początku unikali prasy i odnajdywali się w odmiennej dla nich rzeczywistości. Niezwykle trudne było to zwłaszcza dla Harry’ego, który całe swoje życie był związany z monarchią. Zakochani dopiero po roku od wyjazdu ujawnili, dlaczego zdecydowali się na tak kontrowersyjny krok.
Okazało się, że nie mogli dogadać się z pozostałymi członkami rodziny królewskiej, a do dzisiaj relacje Harry’ego z ojcem i starszym bratem mają pozostawiać wiele do życzenia. Meghan miała spotkać się z niechęcią księżnej Kate, a nawet z rasizmem, który objawiał się pytaniem o kolor skóry ich nienarodzonego wówczas synka Archiego. Podobno spędzało to sen z powiek niektórym z członków monarchii. Wszystko to, miało doprowadzić księżną Sussexu do myśli samobójczych.
Meghan Markle w wywiadzie dla Vogue opowiedziała o ciąży
Meghan i Harry są szczęśliwym i wspierającym się małżeństwem, a także spełnili się w roli rodziców. Ich synek Archie ma już trzy lata, a córeczka Lilibet, która urodziła się już po przeprowadzce zakochanych do USA, niedawno świętowała pierwsze urodziny. Wielki jubileusz dziewczynki rodzina obchodziła w Londynie. Akurat wtedy pierwszy raz od swojego wyjazdu, pojawili się razem w Wielkiej Brytanii na 70-leciu panowania Królowej Elżbiety II.
Księżna Sussexu ostatnio zdecydowała się udzielić bardzo szczerego wywiadu. Wszystko w związku z zaostrzeniem prawa aborcyjnego w USA. Gwiazda nie zgadza się z decyzją Sądu Najwyższego, który uznał, że aborcja nie jest zgodna z Konstytucją Stanów Zjednoczonych. Przy okazji wyznała, że jej mąż jest feministą.
Mężczyźni muszą być głośni w tej chwili i później, ponieważ są to decyzje, które mają wpływ na relacje, rodziny i ogół społeczności. (…) Mój mąż i ja dużo o tym rozmawialiśmy w ciągu ostatnich kilku dni. On też jest feministą. Jego reakcja w zeszłym tygodniu była gardłowa, podobnie jak moja. Wiem, że w tej chwili tak wiele kobiet odczuwa rozpacz. Ale znowu musimy się połączyć, a nie odpuszczać. Musimy wziąć się do pracy – powiedziała Meghan.
Gwiazda pomimo swoich poglądów odczuwa ogromną wdzięczność za to, że dwukrotnie mogła zostać mamą. Opowiedziała też o tym, jak czuła się, będąc w ciąży. Wyznała też, jakie emocje towarzyszyły jej podczas poronienia.
Myślę o tym, jak szczęśliwie czułam się, że mogłam mieć oboje dzieci. Wiem, jak to jest mieć połączenie z tym, co rośnie w twoim ciele. To, co dzieje się z naszymi ciałami, jest bardzo osobiste. Może również prowadzić do milczenia i napiętnowania, mimo że tak wielu z nas boryka się z osobistymi kryzysami zdrowotnymi. Wiem, co to jest poronienie, o czym mówiłam publicznie – wyznała w Vogue.
Meghan nie od dzisiaj walczy o prawa kobiet. Żona księcia Harry’ego, już będąc małą dziewczynką, przeciwstawiała się dyskryminacji.


Meghan, Harry, Archie, Lilibet


Meghan i Lilibet


Meghan i Lilibet
Ona twierdzi, że odzyskała głos i pierwsze co zrobiła po jego odzyskaniu, to pobiegła do mediów obgadywać rodzinę swojego męża. A najśmieszniejsze, że gdyby nie ta rodzina, pies z kulawą nogą by jej nie wysłuchał… Każdy jej fan/fanka albo sam/sama jest kimś takim, albo zasługuje na kogoś takiego jak ona w swojej rodzinie.
A ja im kibicuję, mam 65 lat i dobrze wiem co to jest mobbing, bo sama go doświadczyłam , moim zdaniem jedyna słuszna decyzja, było odcięcie się od toksycznych relacji, KS.Harry na związku z Megan tylko zyskał, nikt nie spodziewał się po nim, że będzie tak dobrym i wspierającym mężem, rodzina królewska powinna być jej za to wdzięczna a nie sabotować tę dwójkę, jakże sympatycznych ludzi, zmuszając ich swoją arogancją do ucieczki z tzw.Dworu Królewskiego z całym szacunkiem dla Harrego i Megan -TAK TRZYMAJCIE, JEST W WAS SIŁA I ODWAGA – Elżbieta
Podpisuje się pod Twoimi słowami 🙂
Mobbing to akurat ona stosowała wobec pracowników.
Jeśli Harry chce się odciąć od toksycznych relacji to musi kopnac swoją wycieraczke w tłusty odwlok.
przecież to właśnie hazz i meganica zatruwają wszystkim życie. jak chcą żyć po swojemu, niech zrzekną się tytułów, przestaną żerować na rodzinie, opowiadać kłamstwa i udawać ofiary!
Mam takie samo zdanie i 55 lat. Mam wrażenie, że Megan i Harry cały czas pełnią rolę chłopców do bicia pomimo tego, że mieszkają w innym kraju, tyle nikt im za to nie płaci, a ich dzieci bez dobrze opłacanej ochrony narażone są na ogromne niebezpieczeństwo o czym rodzina królewska udaje, że nie wie.
On nie jest feministą. On jest zestresowanym, nastawionym przeciwko światu podnóżkiem. Szkoda mi tylko ich dzieci.
On jest tym kim ona mu każe. Żałosny, bezjajeczny typ.
Ich dzieci będą całe życie mieć terapie
Jest po prostu szczęśliwy. Patrząc po tym jak fałszywy jest świat rodziny królewskiej, ich zdrady, rozwody, udawanie księżniczek i ksieciow to ja osobiście uważam, że zrobili najlepszą rzecz w życiu.
Nie tylko szczęśliwy, ale ten facet, wciąż marginalizowany i wykorzystywany do krycia Williama, okazał się gościem z charakterem, odważnym i bardzo rodzinnym.
Miał szczęście spotkać kobietę o podobnych cechach, szanują się, kochają, wspierają i razem działają. Maja przyjaciół, uznanie i spełniają się w działaniu. Trzymam za nich kciuki, a ta reszta niech się pozagryza.
Nie żartuj, podnóżek Harry i charakter? :)))
Spotkał toksyczna modliszke, która szukała sponsora, na tyle głupiego by się ożenił z niezbyt atrakcyjna podstarzala i powycierana panienka.
Przynajmniej wiadomo, że jest tak głupi i żałosny, że w pełni zasługuje na pogardę rodziny
„udawanie księżniczek i ksieciow” hahahahaha – tak się składa, że ta dwójka doi to udawanie jak tylko może, bo wiedzą, że bez tego są nikim.
„Jego reakcja była gardłowa” ??? wtf?
Pewnie zaszczekał jak pies lub zawył jak wilk…😅