Wraca temat Megxitu. Meghan Markle UPUBLICZNIŁA warunki umowy z królową! Nie spodziewała się czegoś aż tak okrutnego

Meghan Markle i książę Harry podjęli decyzję o opuszczeniu rodziny królewskiej. Małżonkowie od ponad dwóch lat mieszkają w USA i nie muszą stosować się do dworskiej etykiety, ani narzuconych przez pałac konwenansów. W Stanach Zjednoczonych rozpoczęli zupełnie nowy etap życia. Minął ponad rok od ich wyjazdu z Londynu, gdy zdecydowali się wyjawić kulisy swojej decyzji. Wspomnieli o konflikcie Harry'ego z Karolem i Williamem, a także rasizmem, z jakim spotkali się ze względu na synka.

Meghan opowiedziała też o towarzyszących jej myślach samobójczych, które towarzyszyły jej w trakcie ciąży z Archiem. Przełomowa rozmowa z Oprah Winfrey z miejsca została uznana za wręcz historyczny wywiad. Windsorowie nie ukrywali, że nie byli zadowoleni ze zwierzeń małżonków. We wspomnianej rozmowie Harry i jego żona oszczędzili jedynie Królową Elżbietę II i jej męża Filipa.

Księżna Sussexu po przeprowadzce do USA odżyła na nowo. Zaczęła udzielać wywiadów, brać udział w sesjach zdjęciowych, a nawet pojawiła się w rozrywkowych talk-show. Na takie rzeczy nie mogłaby sobie pozwolić, gdyby nadal mieszkali z Harrym w pałacu.

Meghan i Harry w rozmowie z Oprah wspomnieli, że na samym początku nie planowali nawet tego, że odejdą z monarchii. Problemy zaczęły się jednak nawarstwiać. Jednym z nich było niezadowolenie opinii publicznej. Mieli oni za złe Sussexom, że zdecydowali się na remont otrzymanej od monarchii posiadłości. Kolorowa prasa donosiła o kolejnych luksusach, która miały się znajdować w zajmowanych przez nich apartamentach.

W związku z nagonką tabloidów Meghan i Harry zaproponowali najpierw królowej inne rozwiązanie niż wyjazd z Londynu. Meghan w wywiadzie dla The CUT zdradziła, że chcieli pozostać w Londynie, ale zacząć na siebie pracować i odciąć się od finansowania ich życia przez podatników.

Królowa Elżbieta II miała jednak nie zgodzić się na ich finansową samodzielność. Cała sytuacja z prasową nagonką mocno wpłynęła na pogorszenie stanu psychicznego Sussexów i wtedy właśnie zaczęła kiełkować myśl o definitywnym opuszczeniu rodziny królewskiej.