Królowa Elżbieta II bardzo chce się pozbyć Meghan Markle. Ledwo przyjęła ją do rodziny, a już wysyła nową księżną na ważne królewskie tournee!
Meghan Markle i książę Harry nie mają czasu na nudę, ale na odpoczynek również nie mają co liczyć. 19 maja powiedzieli sobie sakramentalne "tak" i od tamtego czasu zaliczyli już dwie królewskie imprezy, godnie reprezentując monarchię podczas urodzin księcia Karola oraz parady na cześć królowej Elżbiety II, znanej jako Trooping The Colour. To jednak dopiero początek ich obowiązków. Zaradna babcia wynalazła im właśnie nowe zajęcie!
Na oficjalnym Instagramie rodziny królewskiej pojawiła się informacja, która wzbudziła sporo entuzjazmu, ale również wiele zaskoczonych komentarzy:
Książę i księżna Sussex udadzą się z oficjalnymi wizytami do Australii, Fidżi, Królestwa Tonga oraz Nowej Zelandii już tej jesieni. Jesienne tournee powiązane jest z Invictus Games 2018, które odbędzie się w Sydney
Z jednej strony fani byli zachwyceni, bo okazja do zobaczenia Meghan i Harry'ego w tamtych częściach Zjednoczonego Królestwa to niebywała gratka. Z drugiej strony odezwały się również głosy... krytykujące królową Elżbietę II!
- Dopiero zamieszkała w pałacu, a już się jej pozbywają
- Nie przeszkodziła im w ślubie, więc wysyła ich na koniec świata
- Złośliwa kobieta. Meghan jest taka urocza!
- Królewskie tournee zaraz po ślubie? Serio?
Myślicie, że monarchini faktycznie pozbywa się nowej księżnej i własnego wnuka celowo, czy zwyczajnie chce im powierzyć poważniejsze obowiązki ze względu na własną emeryturę?
