Meghan Markle i książę Harry znają płeć drugiego dziecka. Biorą pod uwagę nietypowe imię. Inspiracja zaskakuje

Meghan Markle i książę Harry na początku 2020 roku odeszli z rodziny królewskiej. Przenieśli się za ocean – najpierw do Kanady, potem zamieszkali w Stanach Zjednoczonych. Mieli rok, by ewentualnie zmienić zdanie i wrócić do życia na brytyjskim dworze. Tak się jednak nie stało.

Królowa Elżbieta II, gdy poznała decyzję wnuka i jego żony, odebrała im honorowe nominacje wojskowe i patronaty, o czym poinformowano w oficjalnym oświadczeniu. Książęta Sussexu nie pozostawili tego bez reakcji. Na łamach brytyjskiej prasy ogłosili, że „każdy może żyć w służbie publicznej”. Dodali, że fundacje, które do tej pory wspierali, wciąż mogą liczyć na ich pomoc.

Meghan i Harry od prawie roku mieszkają w Kalifornii. To właśnie tam kupili wymarzony dom w Santa Barbara, który znajduje się w spokojnym sąsiedztwie gwiazd (Ellen DeGeneres i Oprah Winfrey). Wkrótce ich rodzina się powiększy. Małżonkowie spodziewają się drugiego dziecka. Te szczęśliwe informacje przekazali w walentynki na łamach magazynu People.

Przyszli rodzice zapozowali do wspólnej sesji zdjęciowej, którą wykonano w ogrodzie ich posiadłości. Na zdjęciu możemy zobaczyć, jak Meghan leży na kolanach męża. Uwagę przyciąga jej brzuch, który jest pięknie zaokrąglony.

Na temat drugiego dziecka małżonków na łamach Daily Mail wypowiedziała się królewska biografka Ingrid Seward. Stwierdziła, że Meghan i Harry "już znają płeć drugiego dziecka". Ekspertka uważa, że na tym etapie ciąży amerykańscy lekarze bez problemu potrafią poprawnie wskazać, czy na świat przyjdzie syn czy córka. Zasugerowała, że mogą wybrać nieszablonowe imię, które może nawiązywać do kolorów lub kwiatów. To dość zaskakująca inspiracja.

Ingrid dodała, że ​​nie zdziwiłaby się, gdyby małżonkowie postawili też Dianę, jako hołd dla matki Harry'ego. O tym, czy tak się stanie, przekonamy się za kilka miesięcy.