Meghan i Harry złożyli królowej propozycję ws. Lilibet. Szybko pożałowali swojego pomysłu. Monarchini była nieugięta
Królowa Elżbieta II kilka dni temu świętowała 70-lecie panowania. Uroczystości rozplanowano na początek czerwca, a wszystko rozpoczęła tradycyjna parada wojskowa Trooping The Colour. Cała rodzina powozami konnymi przejechała ulicami Londynu, ale wielkie show skradły dzieci Kate i Williama. Maluchy uroczo machały do zgromadzonych i rozdawały uśmiechy.
Ku zaskoczeniu wszystkich na balkonie Pałacu Buckingham pojawiła się też 96-letnia monarchini. Później dołączyła do niej rodzina, a ona sama wyglądała na bardzo wzruszoną, tym jak uczczono jej wielkie święto. Kolejnego dnia Windsorowie pojawili się w katedrze św. Pawła na mszy dziękczynnej. Tego dnia cała uwaga skupiła się na Meghan i Harrym. Sussexowie po raz pierwszy od ponad dwóch lat pojawili się u boku rodziny podczas oficjalnego wyjścia.
Do Londynu małżonkowie zabrali też swoje dzieci. Archie mógł znowu spotkać się z wujostwem, dziadkami i prababcią. Lilibet natomiast zobaczyła członków rodziny królewskiej po raz pierwszy.
Meghan i Harry złożyli królowej propozycję. Chodzi o Lilibet Dianę
Córka Meghan i Harry'ego urodziła się już po tym, jak zamieszkali w USA. Lilibet Diana otrzymała imiona po swojej babci i prababci. Jej przyjazd do Londynu zbiegł się z pierwszymi urodzinami dziewczynki. Z tej okazji jej rodzice wrzucili do sieci pierwszy oficjalny portret swojej pociechy. Kilka miesięcy wcześniej pokazali ją na kartce świątecznej, ale dopiero teraz dokładnie było widać jej uroczą buzię.
Urodziny dziewczynki były też momentem kiedy po raz pierwszy spotkała się ona ze swoją prababcią - królową Elżbietą II. Meghan i Harry w związku z tym złożyli monarchini pewną propozycję. Jak donosi Express, małżonkowie chcieli wynająć profesjonalnego fotografa, który wykona sesję i uwieczni ten moment. Królowa miała odpowiedzieć im w dwóch słowach:
Jak donosi magazyn, obawiano się, że rodzice dziewczynki mogliby wykorzystać zdjęcia w komercyjny sposób i sprzedać je amerykańskim magazynom lub tamtejszej telewizji. Dlatego ich pomysł nie spotkał się z akceptacją królowej.
