NewsyTajemnicza śmierć znanego skoczka. Zwycięzca Pucharu Świata nie żyje

Tajemnicza śmierć znanego skoczka. Zwycięzca Pucharu Świata nie żyje

Matti Nykaenen nie żyje
Matti Nykaenen nie żyje
Rafał Matuszczak
04.02.2019 15:20, aktualizacja: 04.02.2019 15:36

Światowej sławy skoczek narciarski Matti Nykänen nie żyje. Smutną informację podały dzisiaj rano fińskie media. Co było przyczyną śmierci? Jakie zdobył nagrody?

Matti Nykaenen zmarł dzisiaj nad randem w Finlandii. Miał 55 lat, a sławę zdobył już w wieku 19-stu. W 1982 po raz pierwszy zapisał się na kartach historii. To właśnie wtedy okazał się najlepszym zawodnikiem Pucharu Świata i wygrał Kryształową Kulę. Nie była to jedyna nagroda jaką zgarnął. W następnych latach powtórzył sukces aż czterokrotnie. Oprócz wspomnianych powodzeń, należy zaznaczyć, że dwa razy wygrał Turniej Czterech Skoczni, a trzynaście razy był mistrzem Finlandii.

Informację o jego śmierci podały fińskie media, potwierdzono ją również na oficjalnym Facebooku skoczka:

Ś.P. Matti Nykänen (1963-2019)Leć Matti... życzę dobrej ostatniej podróży. Świetny współpracownik, dobry przyjaciel, wielki artysta, sportowiec w każdym calu. Zostawiłeś wielką dziurę w naszym świecie. Będziemy cię czule wspominać i będziemy tęsknić.Nasze głębokie wyrazy współczucia dla wszystkich bliskich.

Karierę zakończył po dziewięciu latach, w 1990 roku. Był do tego zmuszony, bowiem pojawiły się problemy z kręgosłupem. Kiedy pogodził się z faktem, że nigdy już nie skoczy, postanowił rozpocząć karierę muzyczną. Głównie znany był w swoim kraju, w którym zasłynął także ze skandali. Był bardzo agresywny, nadużywał alkoholu i siedział nawet w więzieniu. Był oskarżony między innymi o atak nożem na swoją czwartą żonę oraz próbę uduszenia jednej z partnerek.

Przyczyny śmierci do tej pory nie są jeszcze znane.

  • Matti Nykaenen nie żyje
  • Matti Nykaenen nie żyje
  • Matti Nykaenen nie żyje
  • Matti Nykaenen nie żyje
  • Matti Nykaenen nie żyje
  • Matti Nykänen nie żyje
  • Matti Nykänen nie żyje
[1/7] Matti Nykaenen nie żyje
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także