Maryla Rodowicz o rozwodzie z mężem. Padło kilka gorzkich słów. Gwiazda nie ukrywa swojego rozczarowania
Maryla Rodowicz zakładała, że 2020 rok będzie intensywny. Zaplanowała mnóstwo koncertów niemal w całej Polsce. W ten sposób chciała dorobić sobie do emerytury, która wynosi 1600 zł miesięcznie. Chociaż piosenkarka jest aktualnie na fali popularności, wie, że nie zawsze musi tak być:
Akurat ten rok się dobrze dla mnie kroi. Ale nie wiadomo, jaki będzie kolejny. Dlatego w tym roku, jeśli lepiej zarobię, to odłożę pieniądze na przyszłość – mówiła artystka na początku roku w rozmowie z Faktem.
Niestety pandemia koronawirusa pokrzyżowała gwieździe plany. Na szczęście po kilkumiesięcznej przerwie udało się jej wrócić na scenę.
Maryla Rodowicz o rozwodzie. Jak go podsumowała?
Maryla nie tylko występuje mniej niż wcześniej, ale także rozwodzi się z mężem. Chociaż piosenkarka i Andrzej Dużyński rozstali się cztery lata temu, nadal są w formalnym związku. Gwiazda w rozmowie z Twoim imperium ze smutkiem podsumowała czas, który spędziła na sali rozpraw:
Nie ma pozytywnych stron tej sytuacji. Nasz rozwód jest bardzo rozczarowujący po tak długim, wspólnym życiu.
Rodowicz i Dużyński byli małżeństwem przez trzydzieści lat. Piosenkarka uważa, że nawet gdyby mogła cofnąć czas, by się na to nie zdecydowała. Podkreśla, że to nie z jej powodu doszło do tej sytuacji:
To mój mąż wyprowadził się z domu, nie ja. Taka była nasza sytuacja życiowa. Rozwód był, niestety, koniecznością.
Warto wspomnieć, że początkowo Rodowicz zgodziła się na ugodę z mężem. W ostatnim momencie zmieniła jednak zdanie i postanowiła wnioskować o wyrok z orzeczeniem o winie Dużyńskiego. Ten nie pozostał jej dłużny i probuje dowieść, że większość majątku zgromadził przed ślubem.
