NewsyMartyna Wojciechowska o śmierci ojca jej córki Marysi. To najbardziej osobiste wyznanie na jakie się zdobyła

Martyna Wojciechowska o śmierci ojca jej córki Marysi. To najbardziej osobiste wyznanie na jakie się zdobyła

Martyna Wojciechowska o śmierci Jerzego Błaszczyka
Martyna Wojciechowska o śmierci Jerzego Błaszczyka
Elwira Szczepańska
29.10.2018 17:51, aktualizacja: 29.10.2018 21:31

Martyna Wojciechowska jest nie tylko najbardziej lubianą dziennikarką w Polsce, ale również mamą. Samotną mamą. Choć od kilku miesięcy spotyka się z Przemkiem Kossakowskim, swoją córkę Marysię wychowuje samodzielnie od śmierci ojca dziewczynki – Jerzego Błaszczyka. Dziennikarka niechętnie wraca do tych chwil i raczej unika tematu w wywiadach, ale dla Anny Lewandowskiej, która przeprowadziła z nią wywiad dla bloga Baby by Ann zrobiła niespodziewany wyjątek.

W rozmowie z piękną trenerką Martyna wyjawiła, że przeprowadzenie córki przez żałobę i wyjaśnienie jej co dokładnie zaszło, było niezwykle trudne:

Od kiedy jestem mamą kilka razy poważnie chorowałam i to zmusiło mnie do przewartościowania wielu spraw. Czasem zwyczajnie się bałam, miałam wrażenie, że z trudem utrzymuję się na powierzchni. I wtedy Mania dała mi ogromne wsparcie i motywację. Bo kiedy jesteś mamą, to wiesz, że zrobisz i zniesiesz wszystko. Bo robisz to nie tylko dla siebie, ale też dla swojego dziecka. Najtrudniej było nam oczywiście po śmierci Marysi taty. Przeprowadzenie dziecka i siebie przez żałobę, odnalezienie się na nowo w sytuacji, której nikt z nas nie może zaplanować, jest jednym z najgorszych doświadczeń, jakie można sobie wyobrazić. Rozmowy, które wtedy prowadziłyśmy, pytania, na które odpowiadałam, a nie uciekłam od żadnego, to była jedna z najważniejszych lekcji w moim życiu.

Martyna wyjawiła również, że choć z natury jest wojowniczką i nie poddaje się łatwo, jej również zdarza się mieć gorsze momenty i słabsze chwile. Stwierdziła jednak stanowczo, że nie należy się ich wstydzić:

Uważam, że jestem fighterką, bo potrafię przejść przez najtrudniejsze sytuacje, mam zdolność radzenia sobie i przetrwania, czerpania siły i energii z tych najgorszych momentów – żeby się jeszcze lepiej zmobilizować. Ale uważam też, że ukrywanie przed dzieckiem swoich słabości, nie jest dobrą drogą. Dzieci powinny wiedzieć, że każdy ma prawdo do swoich emocji: także do żalu, smutku, płaczu, bezsilności. W ten sposób również uczymy je życia. Przyznawanie się do słabości jest po prostu ludzkie, w ten sposób wychowujemy empatycznych ludzi. Rzadko płaczę, ale potrafię się przyznać Marysi, że jest mi trudno. Zawsze jednak dodaję, że zadbam o nas, bo wiem, co robić. Jestem przecież mamą i przewodniczką tego wilczego stada (śmiech).

Wszystkie matki powinny brać z niej przykład. Relacja Marysi i Martyny jest naprawdę wyjątkowa i stanowi świetny dowód na to, że rodzice i dzieci mogą być najlepszymi przyjaciółmi - szczerość to podstawa.

  • Nie żyje Jerzy Błaszczyk, ojciec córki Martyny Wojciechowskiej
  • Nie żyje Jerzy Błaszczyk, ojciec córki Martyny Wojciechowskiej
  • Nie żyje Jerzy Błaszczyk, ojciec córki Martyny Wojciechowskiej
  • Martyna Wojciechowska z córką Marysią
  • Martyna Wojciechowska i Marysia przed studiem DD TVN
  • Martyna Wojciechowska udzieliła wywiadu Annie Lewandowskiej

fot. Baby by Ann
  • Martyna Wojciechowska udzieliła wywiadu Annie Lewandowskiej

fot. Baby by Ann
  • Martyna Wojciechowska udzieliła wywiadu Annie Lewandowskiej

fot. Baby by Ann
  • Nie żyje Jerzy Błaszczyk, ojciec córki Martyny Wojciechowskiej
  • Nie żyje Jerzy Błaszczyk
  • Jerzy Błaszczyk nie żyje
  • Martyna Wojciechowska z córką Marysią
Fot. screen z Facebook
  • Marysia - córka Martyny Wojciechowskiej się wspina
[1/13] Nie żyje Jerzy Błaszczyk, ojciec córki Martyny Wojciechowskiej
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także