"Nie będę ucinać spekulacji". Martyna Wojciechowska ze szczegółami opowiedziała o swojej relacji z Kossakowskim! [WIDEO]
Plotki o nowym związku Martyny Wojciechowskiej rozbiegły się po mediach z prędkością światła. Mówi się, że gwiazda spotyka się z kolegą po fachu i artystą, Przemysławem Kossakowskim. Choć oczywiście wszyscy próbują ciągnąć ją za język i dowiedzieć się więcej, dziennikarka robi co może, by sprawę wyciszyć. Niestety, na swoje nieszczęście, kompletnie nie potrafi się krygować. ;)
W rozmowie z Agnieszką Jastrzębską dała się podejść i powiedziała kilka słów za dużo, próbując uniknąć bezpośredniego dementowania plotki lub potwierdzania jej. Zapytana o swój styl ubierania, który ostatnio – nie sposób nie zauważyć – stał się dość seksowny, odparła:
Zawsze się boję, że ktoś mnie spyta "co pani ma dziś na sobie?", a ja generalnie jestem ciągle w tych samych spodniach. Nie to, że one wyglądają tak samo, to są naprawdę te same, bo to jedyne eleganckie spodnie. Mam jeszcze jedną elegancką sukienkę i szpilki. To wcale nie trzeba się ubierać i przebierać, żeby blask bił! Chodzi o to, kim jesteśmy w środku - mówiła nieco speszona
Dalej było już tylko gorzej, bo zapytana o Pawła, wyraźnie zaczęła się plątać:
Oj tam oj tam. Znam Przemka dobrze, Przemek fascynującym mężczyzną jest. Jesteśmy kolegami z pracy, więc obserwuję z podziwem i szacunkiem jego pracę. Wymieniamy poglądy na temat naszej pracy. Tak no, znamy się. Dobrze się nawet trochę znamy. Znamy się nie tylko z widzenia i bardzo się lubimy. Dostaje tyle bardzo pozytywnych informacji od wszystkich w okół, że tak inaczej wyglądam, że nie będę ucinać spekulacji. Wyglądam podobno lepiej niż zwykle, czuję się lepiej niż zwykle, czuję się wspaniale. To bardzo dobry czas!
Według z was potwierdziła związek czy jednak nie? ;)
