Marta Kuligowska miała wypadek. Już po prześwietleniu widać, że sprawa jest poważna. "Nie piszcie, że przez sport do kalectwa"

Marta Kuligowska to jedna z najbardziej znanych prezenterek pracujących dla TVN 24. Dziennikarka od lat pojawia się na antenie i przez ten czas zdołała zgromadzić wokół siebie sporą liczbę fanów. Ci interesują się nie tylko jej zawodową karierą, ale też życiem prywatnym ekranowej ulubienicy. Karierę w mediach zaczynała ponad dwie dekady temu, a przez ostatnią dekadę była odpowiedzialna za poranne pasmo informacyjne. Praktycznie od samego początku jest związana z grupą TVN i stała się twarzą programów informacyjnych.

Jest ona bardzo zaangażowana w swoją pracę, ale też znajduje czas na social media. Tam wiele razy pokazywała kulisy pracy na antenie. Marta zachęca też do zdrowego trybu życia. Promuje między innymi bieganie i sama bierze udział w kolejnych zawodach. Jest zapalonym sportowcem amatorem, a co jakiś czas na jej profilu pojawiają się zdjęcia z kolejnych aktywności.

Marta Kuligowska uwielbia nie tylko bieganie, ale także narty. Nic więc dziwnego, że ferie postanowiła spędzić na stoku. Gwiazda spakowała walizki i wyjechała do Włoch, by tam oddać się zimowej przyjemności. Niestety już na początku wypadu doszło do bardzo przykrego wypadku.

Już drugiego dnia musiała przejść operację, po której w jej biodrze znalazły się dwie śruby, co można zobaczyć na opublikowanym przez dziennikarkę zdjęciu z prześwietlenia. Przekazała internautom, że czeka ją rehabilitacja, aby mogła znowu stanąć na dwóch nogach, ale nie wyklucza, że po raz kolejny będzie jeździła na nartach.

Marcie pozostaje życzyć dużo cierpliwości i powrotu do zdrowia.

Marta Kuligowska jest nie tylko dziennikarką, ale też mamą. Helena i Franek w tym roku skończą 16 lat, a ona nie ukrywa, że napawają ją szczególną dumą. W wywiadzie z magazynem Viva! wyznała szczerze, że jej pociechy nie były planowane, ale za to są wyjątkowo kochane.