Tabloid próbuje skłócić Marinę Łuczenko i Sarę Boruc? W sieci krąży paskudny artykuł
Wygląda na to, że jeden z tabloidów próbuje skłócić kochające się jak siostry polskie WAGs. Marina Łuczenko i Sara Boruc przyjaźnią się od długiego czasu. Obie panie mają za mężów piłkarzy, ale połączyły je wspólne pasje i zainteresowania, wspierają się i dopingują sobie na każdym kroku. O ich przyjaźni mówiło się w show-biznesie nie raz i nie dwa. Tym trudniej uwierzyć w plotki, które twierdzą, że ich przyjaźń jest zagrożona.
Podobno wszystkiemu winny album Sary, który zrobił niespodziewaną furorę:
Marina ma z tym problem. Choć trzymała za nią kciuki teraz się wkurza, że płyta Sary się podoba. Myślała że Sarze dostanie się tak samo jak jej rok temu, a tu taka niespodzianka. Teraz nie rozumie dlaczego Sara, która też jest żoną znanego sportowca, jest atrakcyjna i żyje w luksusach nie wywołuje tak negatywnych reakcji jak ona. Zastanawia się, co zrobić, by zmienić swój wizerunek. Źle jej z tym bo jej teoria o nielubieniu jej osoby runęła jak domek z kart. - wyjawia Fakt
To jednak nie jedyny cień nad przyjaźnią WAGs. Okazuje się, że Marina - którą w ciągu mijających lat uwikłano w kilka show-biznesowych konfliktów - ma żal do Sary, że nie trzyma jej strony:
Marina dziwi się bardzo, że Sara jest dla wszystkich miła, a szczególnie dla jej wrogów. Według niej powinna bezwzględnie trzymać jej stronę i nie rozmawiać teraz z ludźmi, którzy są jej nieprzychylni. Dla Sary to jednak dziecinada. Ona nie da się wciągnąć w żadne konflikty Mariny. Uważa, że uśmiechem, pokorą i skromnością można trafić do serc najbardziej zatwardziałych serc - dodaje informator
Choć branża rozrywkowa w Polsce widziała już wiele nietypowych sytuacji, trudno uwierzyć w podobne doniesienia. Jeszcze niedawno sama Boruc zdradziła, że nie jest zazdrosna o Marinę, a Marina bardzo wspiera ją w karierze. Podobne rewelacje to bez wątpienia sprawka kogoś, komu nie podoba się ich przyjaźń...
Myślicie, że uda się zażegnać "kryzys" w zalążku?
