Marina wypuściła nowy klip. Tuż przed premierą mogło dojść do nieszczęścia. Wszystko przez COVID

Marina jeszcze kilka miesięcy temu nie przypuszczała, że będzie mogła się relaksować na greckiej plaży, bo przeżywała bardzo ciężkie chwile, które były wynikiem pandemii koronawirusa. Jej mąż, Wojciech Szczęsny musiał poddać się przymusowej kwarantannie, po tym jak u Daniele Ruganiego z Juventusu Turyn wykryto COVID-19, a ona i Liam w tym czasie byli w Warszawie. Przez kilka miesięcy skazana była na rozłąkę, co wszyscy bardzo mocno odczuli.

Na szczęście złe chwile poszły w zapomnienie. Marina znów ruszyła do pracy. Nakręciła teledysk, w którym wzięła udział razem z Wojciechem. Okazuje się, że o mały włos, a na planie mogło dojść do tragedii. Kwarantanna dla piłkarza mogłaby okazać się niezłym dramatem.

Singiel Nigdy więcej jest drugą zapowiedzią nowego albumu Mariny. Kilka miesięcy temu piosenkarka miała okazję nagrać teledysk z raperem Kabe, natomiast aktualnie planowano kolejne zdjęcia. Tym razem miał jej towarzyszyć Igor Ośmiałowski, znany jako Young Igi. Jednak na szczęście do spotkania nie doszło. Pod koniec sierpnia raper poinformował na Instagramie, że został zarażony koronawirusem. Gdyby prawda wyszła na jaw dopiero po wejściu na nagrania, mogłoby to się skończyć niemałą katastrofą.

Po tej wiadomości, jak donosi Super Express, ekipa Mariny musiała zaplanować wszystko od nowa. Mimo że w klipie nikt nie występuje w maseczkach, to zdjęcia zostały zrealizowane na świeżym powietrzu. Young Igi także się w nim pojawił, jednak nagranie z jego udziałem powstało w zupełnie innym miejscu. Następnie połączono gotowe sekwencje w teledysku.

O szczególne bezpieczeństwo dbano nie tylko ze względu na piosenkarkę, ale również na Szczęsnego.

Kolejna kwarantanna dla Wojtka Szczęsnego znów mogłaby wiązać się z długą rozłąką od ukochanej i synka.