Marcin Hakiel szykuje się do przeprowadzki. To w tym domu zamieszka po rozwodzie? Tabloid pokazał zdjęcia
Marcin Hakiel i Katarzyna Cichopek kilka miesięcy temu ogłosili rozstanie. Dla fanów pary było to ogromne zaskoczenie, ponieważ nic wcześniej nie zapowiadało, że przechodzą kryzys. Dodawali wspólne zdjęcia w social mediach i bywali razem na branżowych imprezach. Ich małżeństwo trwało przez 14 lat, a przed ślubem spotykali się aż przez trzy lata.
Zakochani doczekali się dwojga dzieci. Wspólnie wychowywali 13-letniego Adama i 8-letnią Helenkę. Zgodnie jednak dogadali się w sprawie opieki nad pociechami. Wybrali model opieki naprzemiennej, co oznacza, że maluchy spędzą jeden tydzień z mamą, a kolejny z tatą. Po rozstaniu Kasia zabrała swoje rzeczy z apartamentu w Warszawie, który kupili z Marcinem wspólnie kilka lat wcześniej. Teraz okazuje się, że Marcin również szuka nowego lokum dla siebie i dzieci. Gdzie chce zamieszkać?
Marcin Hakiel szuka domu dla siebie i dzieci
Tuż po rozstaniu Marcin nie ukrywał, że źle znosi to, że żony nie ma w jego życiu. Udał się na terapię, by pogodzić się z rozpadem rodziny. Teraz zdaje się, że wychodzi na prostą i zaczyna układać sobie życie od nowa. Jak donosi kolorowa prasa, już 25 sierpnia gwiazda TVP i tancerz formalnie zakończą swoje małżeństwo.
Tymczasem niedługo były już mąż Kasi Cichopek planuje przeprowadzkę. Paparazzi sfotografowali go, gdy oglądał domy w budowie na obrzeżach stolicy. O wszystkim napisał tabloid.
https://www.facebook.com/wwwsepl/posts/pfbid02v9nG9cMb2vhrXDddV7fQTiMazKZycePH3kSaLRXn92NzY2sLkCWhD6XjcFqyZdG8l
Ostatnio został przyłapany podczas oglądania domu pod Warszawą. Jak udało nam się ustalić, Hakiel był nim bardzo zainteresowany. Miał mówić inwestorom, że szuka czegoś większego dla siebie i dzieci. W grę wchodzą ponoć wszystkie dzielnice stolicy, ale artyście najbardziej marzy się przytulny domek pod miastem, w spokojnej okolicy - czytamy w Super Expressie.
Przypomnijmy, że na początku małżeństwa Kasia i Marcin razem zakupili willę za kilka milionów, na którą wzięli spory kredyt we frankach. Niestety nie była to trafna inwestycja, a rosnące raty i spadek cen nieruchomości dały im się we znaki. Kłopotu udało im pozbyć się dopiero w 2019 roku.
Widać jednak, że Marcin nie jest zrażony tym doświadczeniem i marzy mu się dom dla siebie i dzieci z dala od zgiełku miasta. Jedno ze zdjęć Marcina oglądającego budowy, trafiło na okładkę tabloidu. Zobaczycie ją w naszej galerii.
