Marcin Hakiel staje w obronie ostro krytykowanej po głośnym wywiadzie Oli Kwaśniewskiej. "Prawda jest tylko jedna"
Marcin Hakiel rozstał się z Kasią Cichopek po 17 latach wspólnego życia. Małżonkowie wydali oświadczenie, w którym zastrzegli, że nie będą komentować tego, co się między nimi wydarzyło. Z czasem jednak tancerz powoli zmieniał zdanie. Najpierw zaczął dopowiadać na pytania fanów dotyczące rozpadu małżeństwa. Po kilku tygodniach udzielił bardzo głośnego wywiadu. Opowiedział w nim o kulisach związku z Cichopek i zasugerował, że w życiu jego żony pojawił się inny mężczyzna.
Chyba najtrudniejszy moment, który w tej całej sytuacji był taki, to moja była partnerka od jakiegoś czasu prosiła już o wolność, więcej wolności, przestrzeni. Ja jej to dałem, no a pewnego dnia się okazało, że ta wolność ma imię. To jest coś, na co nie byłem przygotowany i wydaje mi się, że na takie coś nie można być przygotowanym po prostu. Bo gdzieś przez te 17 lat zawsze ją kochałem i dogadywaliśmy się – powiedział o przyczynach rozstania.
Tancerz wyjawił o wiele więcej. Opowiedział o tym, jak się czuje i tym jak odnalazły się w tej trudnej sytuacji ich dzieci.
Córka ma osiem lat więc to jest też trochę inaczej. Syn ma 13 i czasem z nim rozmawiam i mówię mu, że to są sprawy dorosłych. Taka jest prawda, że oni nie są tutaj winni niczemu. Tutaj nikt nie jest winny. Po prostu jesteśmy dorosłymi ludźmi. My musieliśmy podjąć pewne decyzje za nich, bo są niepełnoletni, więc po prostu się dogadaliśmy jak to będzie wyglądać - opowiadał w programie Miasto Kobiet.
Marcin Hakiel staje w obronie Aleksandry Kwaśniewskiej
Wywiad Marcina Hakiela odbił się szerokim echem w mediach, ale także wśród fanów. Wielu z nich skrytykowało go za szczere słowa i to, że wbrew wcześniejszym zapewnieniom komentuje rozpad małżeństwa. Za zwierzenia oberwało się nie tylko Marcinowi, ale też Aleksandrze Kwaśniewskiej, która przeprowadziła rozmowę w programie Miasto Kobiet. W komentarzach na jej profilu kilku fanów nie miało litości.
Hiena roku dla ciebie! Wykorzystałaś niestabilność Marcina, nie dałaś czasu na ułożenie się po rozstaniu. Widziałaś oświadczenie, dlaczego go nie uszanowałaś?; Pani Olu, uważałam, że pani akurat jest osobą, której celem nie jest wywołanie przez swoją pracę hejtu na drugą osobę – w tym przypadku panią Cichopek; Strasznie słaba ta akcja z Marcinem. Trudno mi uwierzyć, że się na to zgodziłaś. Duże rozczarowanie – pisze jeden z użytkowników.
Ola natychmiast odpowiedziała na komentarz i wyjaśniła całą sytuację. Teraz w jej obronie postanowił stanąć Marcin Hakiel. Opublikował w social mediach stosowne oświadczenie, w którym zaznaczył, że to on wyznał tyle, ile uważał za stosowne.
Podobno ktoś coś ma do Aleksandry Kwaśniewskiej i mojego wywiadu w TVN Style... Ja podjąłem decyzję o udzieleniu tego wywiadu, powiedziałem tyle, ile uznałem za stosowne. Jeśli ktoś ma z tym problem, zapraszam do bezpośredniego kontaktu. #PrawdaJestTylkoJedna - napisał.
Zastanawiający jest też hasztag o prawdzie, który opublikował na końcu swojego wpisu. Myślicie, że jego odpowiedzieć zakończy krytykę wobec Oli Kwaśniewskiej?
