NewsyMarcelina Zawadzka przyznała się do stawianych jej zarzutów. Z wyjątkiem jednego. Robi się coraz ciekawiej

Marcelina Zawadzka przyznała się do stawianych jej zarzutów. Z wyjątkiem jednego. Robi się coraz ciekawiej

Marcelina Zawadzka
Marcelina Zawadzka
Elwira Szczepańska
10.07.2020 19:20, aktualizacja: 10.07.2020 19:44

Marcelina Zawadzka jest zamieszana w aferę związaną z tzw. karuzelą vatowską. W związku z tym postawiono jej aż trzy zarzuty: oszustwa skarbowe, fałszerstwo faktur i pranie brudnych pieniędzy. W marcu ruszył proces dotyczący m.in. wyłudzenia blisko 58 mln zł.

Organa ścigania rozpracowały zorganizowaną grupę przestępczą, której działania opierały się m.in. na przestępstwach karnoskarbowych i karnych, polegających na uszczupleniu należności Skarbu Państwa z tytułu podatku od towarów i usług oraz legalizowaniu środków pieniężnych pochodzących z tych przestępstw. Akt oskarżenia przedstawiono 17 osobom z Polski, Litwy, Białorusi i Ukrainy. Marcelinie Zawadzkiej nie zarzucono jedynie działania w grupie przestępczej.

Niedawno dla serwisu naTemat.pl Marcelina skomentowała sprawę.

Ciężko mi komentować tę sprawę, bo czuję się w niej podwójnie oszukana. Najpierw straciłam pieniądze na transakcji z nieuczciwym kontrahentem, który miał sprzedać mi produkty modowe, a nigdy tego nie zrobił, chociaż pieniądze otrzymał. Potem dowiedziałam się, że obsługujące mnie biuro księgowe, dokumenty tejże feralnej transakcji, w sposób jak się okazało nieuprawniony, uwzględniło w księgach rachunkowych i deklaracjach podatkowych, czego ponoć robić nie wolno. Ja osobiście tymi rozliczeniami się nie zajmowałam, bo się po prostu na tym nie znam. Dlatego zatrudniłam firmę księgową.

Cała sprawa doprowadziła do tego, że Marcelina Zawadzka usłyszała formalne zarzuty.

Oczywiście złożyłam stosowne wyjaśnienia i liczę, że sprawa skończy się pomyślnie, chociaż nie można wykluczyć, że jeszcze będę musiała zapłacić karę za niedopilnowanie nieuczciwego księgowego - wyjaśniła gwiazda.

Marcelina Zawadzka przyznaje się do stawianych jej zarzutów

Wygląda na to, że Zawadzka nie do końca jest tak niewinna i nieświadoma. W rozmowie z Plejadą rzeczniczka Sądu Okręgowego w Kaliszu - Ewa Głowacka-Andler informuje, że prezenterka dobrowolnie przyznała się już do dwóch z trzech stawianych jej zarzutów.

Pani Marcelina Z. ma status osoby oskarżonej. Ma postawione trzy zarzuty. Co do dwóch przyznała się w postępowaniu przygotowawczym przed prokuratorem, a co do jednego nie. Chodzi o uszczuplenie podatku, przyjęcie i rozliczenie faktur oraz pranie brudnych pieniędzy. Do tego ostatniego nie przyznała się.

Dodatkowo informuje, że Marcelina nie stawiła się na żadnej dotychczasowych rozpraw w tej sprawie. Zamiast tego wcześniej złożyła wyjaśnienia przed prokuratorem.

Pani Marcelina Z. zadeklarowała, że na razie nie będzie stawiała się na wezwania sądu, także sąd przeprowadza tę rozprawę pod jej nieobecność, co nie znaczy, że na pewnym etapie, gdy np. zajdzie konieczność jej przesłuchania, to się nie stawi.

Sprawa, w którą zamieszana jest Zawadzka, zyskała już miano jednej z największych afer tego typu w ostatnich latach. Według ustaleń portalu naTemat.pl sam akt oskarżenia liczy 1500 stron.

Według Ewy Głowackiej-Adler za stawiane prezenterce zarzuty przewiduje się karę nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

Za oszustwo skarbowe grozi kara grzywny do 720 stawek dziennych. Posługiwanie się tymi fakturami zagrożone jest karą grzywny i karą pozbawienia wolności od 5 dni do 5 lat, a za art. 271a §1KK kara od 6 miesięcy do 8 lat. Jeżeli chodzi o pranie brudnych pieniędzy, to jest tu kara od roku do 10 lat - mówi w rozmowie z Plejadą rzeczniczka.
Marcelina Zawadzka zaskakuje stylizacją
Marcelina Zawadzka zaskakuje stylizacją
Marcelina Zawadzka w warkoczach
Marcelina Zawadzka w warkoczach
Marcelina Zawadzka
Marcelina Zawadzka
Marcelina Zawadzka w butach Balenciaga
Marcelina Zawadzka w butach Balenciaga
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także