Marcela Leszczak publicznie prosi Miśka Koterskiego o wspólną chwilę. Długo nie czekała na odpowiedź swojego eks
Misiek Koterski swój debiut na dużym ekranie zaliczył w 1999 roku w filmie Ajlawju. 41-latek nie może narzekać na brak zleceń. Regularnie angażowany jest do nowych produkcji, występuje na scenie, a także bierze udział w branżowych imprezach. W czasie wolnym skupia się na życiu rodzinnym. Jest szczęśliwym tatą Fryderyka, którego ma razem z Marcelą Leszczak – finalistką Top Model. Para przechodzi turbulencje związkowe. Rozstają się i schodzą.
Leszczak i Koterski bardzo długo razem zdobili warszawskie salony. Para poznała się na jednym z branżowych eventów i od razu wpadli sobie w oko. Aktor szybko uległ urokowi ślicznej modelki. Chętnie pokazywali się razem w social mediach i nie ukrywali, że mają się ku sobie. Gdy tylko pojawiali się razem na czerwonym dywanie, nie szczędzili sobie czułości. Wkrótce od poznania związali się ze sobą.
Jak wiadomo od miłości do nienawiści cienka granica. Para nie wytrzymała próby czasu. Kiedy ogłoszono lock down i para przebywała na co dzień dużo więcej czasu razem, dochodziło do kłótni. W porę jednak wszystko "wróciło do normy" i zdawać by się mogło, że ich kryzys został zażegnany. Niestety kilka miesięcy później ogłosili, że zdecydowali się na rozstanie.
Misiek Koterski znalazł nową miłość
Koterski bardzo szybko znalazł lek na złamane serce. Związał się z Dagmarą Bryzek, z którą zaczął pojawiać się na imprezach medialnych. Ich uczucie jednak nie przetrwało, o czym poinformowała aktorka:
Marcela Leszczak prosi Miśka Koterskiego o wspólną chwilę
Okazuje się, że Marcela i Misiek nie przekreślili swojej wspólnej przyszłości na dobre. Gwiazdor jakiś czas temu skomentował zdjęcie pięknej modelki, o czym pisaliśmy tutaj. Dziś aktor opublikował post, w którym pochwalił się nowym bmw 5. Za taki luksus w ofercie podstawowej trzeba zapłacić ponad 240 tysięcy złotych:
29-latce niewątpliwie spodobało się nowe cacko. Zostawiła zalotny komentarz, w którym zapytała, czy zostanie przewieziona nowym autem, zupełnie tak jakby nie mogła o to poprosić w prywatnej wiadomości (a te w przypadku Marceli bywają naprawdę ciekawe :-)). Na odpowiedź nie musiała długo czekać:
Myślicie, że wrócili do siebie?