Mama Anny Przybylskiej o emocjach, jakie wywołał w niej film o córce i Jarku Bieniuku. Zdradziła, co robił po śmierci Ani. "Pękało mi serce"
Anna Przybylska karierę w show-biznesie zaczynała jeszcze jako nastolatka. Była prawdziwym odkryciem branży filmowej i nie mogła narzekać na brak pracy i zawodowych propozycji. Pomimo tego udało jej się ułożyć życie prywatne. Związała się z Jarosławem Bieniukiem, a para doczekała się trojga dzieci. Razem wychowywali: Oliwię, Szymona, i Jasia. Niestety rodzinne szczęście najpierw przerwała choroba, a później śmierć gwiazdy, która przegrała walkę z nowotworem.
Po ośmiu latach od jej odejścia powstał film o jej karierze i życiu prywatnym. Wzięła w nim udział rodzina, a także przyjaciele i bliscy aktorki. Produkcja będzie miała swoją premierę w październiku, ale już teraz rodzina Przybylskiej mogła obejrzeć go we własnym kameralnym gronie.
Matka Anny Przybylskiej o emocjach po obejrzeniu filmu o córce
Bliscy Anny Przybylskiej obejrzeli już pełen emocji film. O swoich odczuciach powiedzieli już między innymi: Oliwia, Jarosław i siostra aktorki. Teraz mama Ani zdecydowała się udzielić obszernego wywiadu. Produkcja wywołała w niej lawinę uczuć.
Teraz odnoszę takie wrażenie, że ona zaprosiła mnie na film, ja na ten film poszłam i go zobaczyłam, a ona za chwilę wróci, przyjedzie do nas. Tam jest cała Ania moja ukochana szalona Ania: uśmiechnięta, życzliwa dla ludzi i rodziny - powiedziała w Fakcie.
Odniosła się też do związku córki z Jarkiem Bieniukiem. Chociaż po wielu latach zdecydował on sobie ułożyć życie, to Krystyna Przybylska zdradziła, jak bardzo przeżył śmierć ukochanej.
To był piękny związek z Jarkiem, oni tak bardzo do siebie pasowali. Śmiałyśmy się zawsze, że tworzą włoską rodzinę. Bardzo ją kochał. Po jej odejściu wiele razy widziałam, jak wyciągał z szafy jej szal czy torebkę i wąchał. Gdy to widziałam, pękało mi serce. Na pewno także wiele przeżył, bardzo za nią tęsknił. Pewnie jak ja, tęskni nadal. Jej odejście to rana, która nigdy się dla mnie nie zagoi. Nie taka powinna być kolejność odchodzenia. Nie wiem, czy ten ból do końca wypłakałam - powiedziała Krystyna Przybylska dla Faktu.
Niestety pomimo tego, że film jest piękną pamiątką nie tylko dla rodziny, ale przede wszystkim dla fanów aktorki, to bliscy Ani z jego powodu musieli zmierzyć się z hejtem.
Niestety, nawet z tego powodu, że film powstał, ciągle mierzymy się z falą hejtu w stosunku do mnie, Oliwki, Jarka. Chciałabym, żeby ludzie zauważyli jedną rzecz: Ania była świetną normalną dziewczyną, która marzyła o tym, żeby być aktorką. I zrobiła to, zagrała w 26 filmach. I to nie był przypadek. Pan Piwowarski ją znalazł i dlatego ma miejsce w moim sercu. Jest ojcem jej sukcesu. Zawsze będę o tym pamiętała. Weszła w świat filmu jako 16-letnia dziewczynka. Jeszcze dziecko. Oliwka jest już w tej chwili od niej starsza, a wciąż jest dzieckiem - skwitowała Przybylska.
Wiadomo, że rodzina Ani Przybylskiej wybiera się także na oficjalną kinową premierę filmu w październiku, ale mama gwiazdy przyznała, że nie będzie to dla nich łatwe przeżycie.
