Krzysztof Skórzyński nieźle rozzłościł Małgosię Rozenek w "DDTVN". Szybko zrewanżowała się za to, co zrobił przed kamerami
Małgorzata Rozenek spełniła jedno ze swoich największych marzeń. Już od dawna pojawiały się plotki o tym, że będzie jedną z prowadzących Dzień Dobry TVN. Ona sama nie komentowała sprawy, a wszystko stało się jasne podczas ramówki TVN, gdzie przedstawiono ją jako nową gospodynię śniadaniówki. Na ekranie pojawia się u boku doświadczonego dziennikarza Krzysztofa Skórzyńskiego.
15.09.2022 | aktual.: 15.09.2022 18:23
Celebrytka ma już za sobą kilka pierwszych odcinków, a swój debiut w programie na żywo bardzo przeżyła. Wywołało to w niej masę emocji i nie potrafiła powstrzymać łez. Nowa prezenterka zebrała sporo pochwał, ale też słów krytyki. Do tych drugich postanowiła odnieść się w zaskakujący sposób.
Bardzo poważnie traktuję wszystko, co się wokół DDTVN dzieje i czytam wasze komentarze na stronie Dzień Dobry. Dziękuję za wszystkie uwagi. Analizuje sobie wszystko to, co o mnie piszecie i muszę powiedzieć, że z wieloma waszymi uwagami się zgadzam. Warsztat dziennikarski i sprawne prowadzenie programów wbrew pozorom to nie jest fizyka jądrowa i tego naprawdę da się nauczyć. Dzięki waszym uwagom i wszystkim, które dostaje, będę miała ogromną przyjemność wzrastać na waszych oczach – powiedziała Małgosia do fanów.
Małgorzata Rozenek zła na Krzysztofa Skórzyńskiego. Czym jej podpadł?
Małgorzata Rozenek bardzo poważnie podchodzi do prowadzenia porannego programu. Gwiazda wstaje bladym świtem, by najpierw zadbać i urodę i perfekcyjny wygląd, a później udaje się do studia, gdzie razem z Krzysztofem przygotowują się do wejścia na żywo. Program zaczyna się o 8.00, a ona o tej godzinie od dawna już jest na nogach.
W czwartek poprowadziła kolejne wydanie porannego formatu, a w nim gościła specjalistka od przeprowadzek i porządków, która pomogła między innymi Małgosi uporać się ze sprzątaniem i układaniem rzeczy po przeniesieniu do nowej willi.
Na ekranie doszło do małego konkursu między prowadzącymi. Każde z nich miało założyć poszewkę na kołdrę w jak najkrótszym czasie. Niestety Krzysiek radził sobie lepiej z tym zadaniem, a poszewka wyraźnie nie współpracowała z Gosią. W końcu powiedziała do kolegi z planu:
Nie możesz być szybszy ode mnie!
Za przegraną postanowiła się odgryźć. Następne zadanie było trudniejsze, ponieważ chodziło złożenie prześcieradła z gumką. Tutaj poradziła sobie doskonale – jak na Perfekcyjną Panią Domu przystało.
Oglądaliście czwartkowe wydanie DDTVN?
