Małgorzata Rozenek błyskawicznie wraca do formy sprzed ciąży. Ile kg już zgubiła? Wynik robi wrażenie
W tym roku Małgorzata Rozenek została mamą po raz trzeci. Chociaż na początku ciąży deklarowała, że tuż po porodzie wybiera się na urlop macierzyński, a do zawodowych aktywności wróci dopiero późną jesienią, pandemia koronawirusa pokrzyżowała te plany.
Perfekcyjna z niektórych zobowiązań musiała wywiązać się tuż po porodzie. Nowe odcinki Projektu Lady planowano nagrać na początku roku. Przez obostrzenia, które wprowadzono w tamtym czasie, prace przeniesiono na końcówkę czerwca. Od tego momentu aktorka nie zwalnia tempa. Podejmuje się realizacji wielu ciekawych projektów. Do takich można zaliczyć m.in. rolę w filmie Partyka Vegi. Na jej potrzeby przeszła sporą metamorfozę.
Małgorzata Rozenek: ile już schudła?
Małgorzata nie tylko przeszła przemianę wizerunkową na potrzeby roli. Od kilku tygodni na oczach kamer walczy też o powrót do formy sprzed ciąży i utratę nadprogramowych centymetrów. Przypomnijmy, że gwiazda przytyła aż 20 kilogramów, o czym poinformowała w jednym z postów na Instagramie.
Rozenek swoją przemianę przedstawia w programie Rozenek cudnie chudnie, w którym krok po kroku prezentuje podejmowane przed nią działania. To m.in. zmiana nawyków żywieniowych oraz treningi. Odcinki trafią na ekrany telewizorów już wiosną. Pewne jest za to, że już widać pierwsze efekty walki o szczupłą sylwetkę. Gwiazda na nowych zdjęciach, które publikuje w sieci, wygląda olśniewająco.
Tak jak na fotografii, którą wrzuciła na Instagram w niedzielę. Perfekcyjna pozuje przy kominku, towarzyszą jej mąż i pies. Uwagę przyciąga talia gwiazdy, która jest bardzo wąska.
Ile kilogramów schudła już Małgorzata Rozenek? Z odpowiedzią na to pytanie przychodzi nowy numer dwutygodnika Flesz. Dziennikarze donoszą, że już zrzuciła dziesięć kilogramów, to jednak nie koniec jej walki:
W zaledwie cztery miesiące od narodzin Henia Rozenek-Majdan schudła 10 kilogramów i chciała zrzucić jeszcze trzy, poskarżyła się jednak, że ma kryzys. Przyznała, że po porodzie szybko traci na wadze, a teraz ma przestój w chudnięciu, co ją ogromnie frustruje. "Rzućmy wszystko i chodźmy na bezę", zaproponowała żartem Małgorzata Dorocie Szelągowskiej na Instagramie — czytamy w magazynie.
Trzeba przyznać, że jej determinacja jest godna pozazdroszczenia.
