40 stopni gorączki i noworodek na głowie. Magda Stępień opisała horror w jakim się znalazła po rozstaniu z Kubą Rzeźniczakiem
Magdalena Stępień kilka miesięcy temu przekazała radosne wieści i poinformowała, że jej rodzina się powiększy. Od tego momentu nie ukrywała swojego stanu. Co jakiś czas publikowała w social mediach zdjęcia, na których eksponowała rosnące krągłości. Po pewnym czasie wyjawiła, że ona i Jakub Rzeźniaczek powitają na świecie Oliwiera.
Chociaż syn gwiazdy Top Model i piłkarza dołączył do rodziny w połowie lipca, jego rodzice postanowili się rozstać przed porodem. Świeżo upieczona mama potwierdziła te informacje w sieci.
Niedawno Magdalena Stępień udzieliła wywiadu Jastrząb Post. Przyznała w nim, że ciągu najbliższych miesięcy zamierza się skoncentrować na synu:
Magdalena Stępień zachorowała. Kto pomógł w opiece nad dzieckiem?
Stępień, odkąd została mamą, co jakiś czas publikuje na swoim Instagramie wpisy związane z macierzyństwem. W środę zdradziła, że ostatnie trzy dni były dla niej ciężkie. Zachorowała — miała m.in. 40 stopni gorączki. Z jej słów wynika, że nikt nie pomógł jej w opiece nad synem. Przekonała się jednak, jak bardzo jest silna:
Magdalena Stępień podzieliła się nowym zdjęciem Oliwiera. Chłopiec leży na kolanach i z zainteresowaniem przygląda się mamie. Gwiazda Top Model zdradziła, że ten widok wynagradza jej wszystko:
Nową fotografię syna Stępień znajdziecie w galerii.